Rozmowa z Sylwią Szymańską, burmistrzem Blachowni o podatku śmieciowym i propozycjach nowych stawek.
Gmina Blachownia chce zarabiać na śmieciach?
S.Sz. Takie zarzuty pojawiają się i to nie tylko w gminie Blachownia, ale także w stosunku do innych samorządów. Odpowiadam więc. Nie i jeszcze raz nie. Przepisy nakazują, by system gospodarowania odpadami był systemem, który sam się finansuje. To oznacza, że gmina nie może ani na nim zarabiać, ani do niego dopłacać. Musi być tak skonstruowany, by tzw. podatek śmieciowy pokrywał wszystkie wydatki związane z systemem.
Czyli pieniądze z podatku śmieciowego nie idą na koncerty lub imprezy sportowe?
S.Sz. Absolutnie nie. Nie możemy wykorzystać opłaty śmieciowej na inne cele. Bardzo ważne, żeby mieszkańcy mieli taką świadomość. Regionalna Izba Obrachunkowa kontroluje wpływy i wydatki opłaty śmieciowej.
Temat jest gorący, bo gmina Blachownia przygotowuje się do podniesienia podatku śmieciowego?
S.Sz. Tak. Dotychczas w gminie Blachownia obowiązywały najniższe opłaty śmieciowych w Polsce. Mieszkańcy, którzy deklarowali segregowanie odpadów, płacili miesięcznie – 7 zł od osoby. Ci, którzy tego nie robili – 14 zł. Stawki te nigdy nie były podnoszone, choć podwyżki wprowadzało wiele gmin i to kilkakrotnie. Tymczasem nasze stawki obowiązywały od początku wprowadzenia w życie tzw. rewolucji śmieciowej, czyli od 1 lipca 2013 roku. W tym roku opłaty muszą jednak wzrosnąć, gmina nie może już dokładać do wywozu odpadów, a koszty wzrosły wielokrotnie. Biorąc pod uwagę niską dotychczasową stawkę, wzrost procentowy jest bardzo duży, ostatecznie jednak proponowana w naszej gminie stawka jest niższa lub porównywalna z innymi gminami. Te gminy, które jeszcze nie podniosły stawki i z którymi mieszkańcy porównują naszą stawkę, wkrótce to zrobią, gdyż nie mają wyjścia. Wiem o tym, ponieważ temat ten jest często poruszany na forum wójtów i burmistrzów, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami. Jesteśmy oburzeni, bo rządowe zmiany uderzają bezpośrednio w mieszkańców, którzy winią za to włodarzy. Chcielibyśmy, aby ta stawka była możliwie niska, a prowadzona polityka prowadziła do ograniczenia produkcji odpadów i obciążenia odpowiedzialnością producentów opakowań, a nie konsumentów, którzy dziś praktycznie dwa razy płacą za opakowanie – przy zakupie, i kolejny raz, kiedy opakowanie stanowi odpad.
Powód podwyżki?
S.Sz. Wynika ona przede wszystkim z nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która weszła w życie we wrześniu ubiegłego roku i wprowadziła obowiązek segregacji odpadów. Samorządy dostały rok na dostosowanie się do nowych przepisów. Proponujemy, by zmiany w gminie Blachownia wprowadzić od 1 kwietnia. Bardzo ważne, że Mieszkańcy od tego momentu nie będą mogli już sobie swobodnie wybierać, czy chcą segregować śmieci czy nie. Będą musieli segregować odpady na pięć frakcji: metale i tworzywa sztuczne, papier, szkło, bioodpady, odpady zmieszane. To, niestety, zwiększa koszty ponoszone przez gminę.
Mieszkańcy się oburzają. Pytają: Jak to? Segreguję i mam więcej płacić?
S.Sz. Na pierwszy rzut oka rzeczywiście może się to wydawać nielogiczne i budzić oburzenie. Tymczasem cena, którą obecnie samorządy w całej Polsce płacą za odbiór i zagospodarowanie jednej tony odpadów zbieranych selektywnie jest wyższa niż cena za odbiór i zagospodarowanie jednej tony odpadów zmieszanych. Wynika to m. in. z tonażu i objętości odpadów, dodatkowych kursów i samochodów, wymagań technicznych, itd. Gmina Blachownia nie jest tu wyjątkiem. Od stycznia 2020 roku płaci wybranej w przetargu spółce Eko-System Bis za tonę odpadów posegregowanych – 752 zł, a za cenę odpadów zmieszanych – 728 zł. Trzeba podkreślić, że w ciągu czterech lat cena za odbiór i zagospodarowanie odpadów zmieszanych wzrosła ponad dwa razy, podczas gdy segregowanych – ponad siedem razy. W 2013 roku, gdy weszła w życie tzw. ustawa śmieciowa za jedną tonę odpadów segregowanych firma pobierała opłatę 1 zł , dziś jest to, podkreślam – 752 zł.
W 2013 roku odbiór tony odpadów segregowanych kosztował gminę Blachownia 1 zł. W 2020 roku odbiór tony odpadów segregowanych kosztuje gminę Blachownia – 752 zł.
Zmiana ustawy to jedyny powód planowanej podwyżki?
S.Sz. Oczywiście, że nie. Przede wszystkim wynika ona z drastycznego wzrostu kosztów, które ponoszą firmy śmieciowe. Każda z nich za każdą tonę odpadów oddanych na wysypisko płaci tzw. opłatę marszałkowską. Jest ona ustalana przez Ministra Środowiska. Od 2017 roku do 2020 roku opłata marszałkowska wzrosła z 74,26 zł na 270 zł za tonę. To bardzo dużo! Do tego należy doliczyć dotychczasową i planowaną podwyżkę cen energii. Wzrosła także płaca minimalna i wymagania techniczne dotyczące miejsc magazynowania odpadów. Można zapytać, co to wszystko obchodzi mieszkańców? Jesteśmy wspólnotą samorządową i skutki pewnych zmian odbijają się na samorządzie, bo coraz bardziej obciążone finansowo firmy śmieciowe podnoszą ceny.
Proponowana przez gminę miesięczna opłata śmieciowa od 1 kwietnia ma wynieść – 26 zł od mieszkańca. Ci, którzy nie dopełnią obowiązku segregacji odpadów, mieliby płacić dwukrotnie więcej – 52 zł. Taka podwyżka zszokowała Mieszkańców gminy Blachownia. W jaki sposób została wyliczona stawka?
S.Sz. Muszę przyznać, że wysokość tej stawki również była dla mnie szokiem, w związku z tym prosiłam o kilkakrotne przeliczenie i pochylenie się nad nią. Niestety, matematyka jest nieubłagana. Przy wyliczeniach opieraliśmy się na konkretnych, wiarygodnych liczbach. Poprzednia umowa ze spółką Eko – System Bis na odbiór odpadów była umową dwuletnią – obowiązywała w 2018 i 2019 roku. W ciągu tych dwóch lat firma odebrała z gminy 9018,74 ton wszystkich odpadów, co dało średnio 4509,37 ton rocznie. A że podobne ilości odpadów były odbierane także w latach wcześniejszych, to założyliśmy, że w 2020 roku spółka Eko – System Bis, która po przetargu ma z nami roczną umowę, odbierze z gminy Blachownia 4509,37 ton śmieci komunalnych.
Czyli i zmieszanych, i selektywnie zbieranych?
S.Sz. Tak. Na podstawie średniej z poprzednich lat przewidujemy, że w 2020 roku będziemy mieć 3034,35 ton odpadów zmieszanych i 1475,02 ton odpadów segregowanych. Pamiętajmy, że Eko – System Bis cenę za odbiór odpadów zmieszanych ustalił w przetargu na 728 zł za tonę, a segregowanych na 752 zł za tonę. By uzyskać docelową kwotę, którą trzeba będzie wydać na odbiór odpadów w 2020 roku, należy pomnożyć prognozowaną ilość odpadów przez cenę. Czyli 3034,35 ton odpadów zmieszanych pomnożone przez 728 zł daje 2.209.006,80 zł oraz 1475,02 ton odpadów zbieranych selektywnie pomnożone przez 752 zł daje 1.109.215,04 zł. W sumie 3.318.221,84 zł za rok. Do tego należy doliczyć inne koszty, m.in. za PSZOK, obsługa systemu, korespondencja, to ok 168.597,08 zł. Czyni to łącznie kwotę 3.486.818,92 zł za rok funkcjonowania systemu.
To kwota, którą należy podzielić przez liczbę mieszkańców?
S.Sz. Nie liczbę mieszkańców, bo często przywoływana jest błędnie wartość 13 tys. osób, a liczbę tych, którzy złożyli deklaracje śmieciowe. To 11.195 osób według stanu na ostatni dzień grudnia 2019 roku. Czyli 3.486.818,92 zł dzielimy na 11.195 osób i otrzymujemy rocznie 311,46 zł na osobę. Miesięcznie daje to 25,96 zł. Taka jest stawka.
No, ale jak to się ma do kwoty – 1.832.000 zł, którą Eko – System Bis wygrał przetarg?
S.Sz. Kwota ta wprowadza nieco zamieszania. Mieszkańcy szacują nowe stawki właśnie na podstawie tej kwoty. Uznali, że tyle ostatecznie gmina Blachownia zapłaci spółce Eko-System Bis. To błędne założenie. Komisja przetargowa brała pod uwagę ceny, które oferenci zaproponowali za minimalną, gwarantowaną ilość odpadów, czyli ilość, którą gmina zobowiązuje się dostarczyć- jest to minimum 2500 ton odpadów rocznie. Przy zastosowaniu stawek 728 za tonę zmieszanych i – 752 zł za tonę segregowanych odpadów oferent wyliczył minimalną wartość usługi właśnie na – 1.832.000 zł. Wiadomo jednak, że gmina Blachownia dostarczy ich więcej, bo na to wskazują – jak już tłumaczyłam – poprzednie lata. Kwota ta w żaden sposób nie odzwierciedla więc spodziewanych kosztów obsługi systemu gospodarki odpadami.
Mieszkańcy gminy Blachownia pytają o ulgi w podatku śmieciowym. Będą?
S.Sz. Mając świadomość, że wyliczona opłata śmieciowa obciąży budżety domowe zaproponowałam Radzie wprowadzenie ulg, na które pozwala ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, czyli ulgi ze względu na kryterium dochodowe i Kartę Dużej Rodziny.
Kiedy gmina Blachownia poinformuje o szczegółach zmian?
S.Sz. Na najbliższej sesji nad propozycją pochylą się Radni. To oni ostatecznie zdecydują, jak będą się kształtowały opłaty śmieciowe. Po podjęciu decyzji, zaczniemy kampanię informacyjną na temat nowych zasad gospodarowania odpadami i powiadomimy mieszkańców o ostatecznej stawce.
Dziękuje za rozmowę.