6 maja uroczysta sesja Rady Miejskiej w Blachowni.
C. Osiński – „Mam nadzieję, że uda mi się państwa mile zaskoczyć”.
E. Mandryk – „Jeśli chodzi o samorząd wydaje mi się, że znam się dobrze”.
Projekt budżetu gminy na nowy rok jeszcze nigdy nie wzbudził takich kontrowersji, jak ten przygotowany przez nowego burmistrza Cezarego Osińskiego i podległych mu urzędników. Regionalna Izba Obrachunkowa, która każdego roku musi zaopiniować plan dochodów i wydatków każdego samorządu, nie zostawiła na nim suchej nitki, kwestionując kluczowe założenia i wytykając kreatywną księgowość, która miała ukryć dziury w finansach. Pierwszy autorski budżet Osińskiego stał się już symbolem chaosu i niepewności, bo nawet przychylnych mu radnych nie przekonuje.(…)
Kreatywna księgowość nowej blachowniańskiej administracji nie przeszła niezależnej weryfikacji, a Osiński musiał naprędce gasić pożar autopoprawkami. Zepchnięty do defensywy burmistrz autopoprawką ściął więc wydatki o prawie 6 mln zł, z czego najwięcej cięć dotyczyło administracji publicznej, oświaty i inwestycji sportowych. Co ciekawe, z budżetu „wyleciało” 1 mln zł na budowę kompleksu sportowego „Orlik” w Łojkach, a wydatki na inne kluczowe zadania inwestycyjne zostały przycięte. (…)
Finansowy pożar w Blachowni będzie więc trwał, a burmistrz znowu pójdzie utartą ścieżką do banku. Projekt przyszłorocznego budżetu zakłada bowiem wzrost zadłużenia gminy. (…)
Pytają również Osińskiego, co zrobił z 2,5 mln zł kredytu, który zaciągnął w czerwcu tego roku? Na co dokładnie poszły te pieniądze? Radni i mieszkańcy do dziś nie uzyskali jasnych wyjaśnień w tej kwestii i konkretnego rozliczenia.
Cały artykuł w wydaniu papierowym lub na stronie
http://wpowiecie.pl/wstyd-dla-gminy-rio-kwestionuje-kreatywna-ksiegowosc-administracji-osinskiego/