To co przeczytałem na stronie Pawła Gąsiorskiego właściciela strony gminablachownia.pl „62-letni bloger, który jest znany w częstochowskim środowisku homoseksualistów i osób transpłciowych, który przez krótki okres czas próbował wyłudzić dane osobowe od dzieci pod przykrywką „konkursu” na swoim blogu”, jest dla mnie draństwem i daleko idącą interpretacją, mogę się domyślać, że podyktowaną chorobliwą zemstą za to jak opisuje działania nowych włodarzy gminy. Jak widać jakoś nie jestem oskarżony za to co piszę, bo piszę prawdę, zatem próbuje się mnie oczernić w oczach społeczeństwa w inny sposób . Dla mnie są to stare ubeckie metody jak zniszczyć człowieka. Dorobić komuś łatkę, a ludzie sami go zlinczują.
Warto dodać, że tekst na stronie gminablachownia.pl powstał na kanwie donosu złożonego na mnie przez Urząd Miejski, reprezentowanego przez burmistrza Cezarego Osińskiego. Co ciekawe ja nie zostałem poinformowany przez prokuraturę czy policję o doniesieniu, a już o tym wiedział Paweł Gąsiorski, właściciel strony gminablachownia.pl, który zdążył na mój temat napisać niedorzeczności. Czy to przypadek – nie sądzę. To moim zdaniem jest najlepszy dowód jak cicho ze sobą współpracują ci dwaj panowie. Dla mnie Osiński = Gąsiorski.
W rozmowie z prokuratorem przedstawiłem artykuł z gminablachownia.pl gdzie jestem szkalowany. Prokurator nie krył zdziwienia zapewniając, że z ich strony nie padły żadne takie porównania na mój temat. Padły za to inne słowa, że po tym artykule sprawa zgodnie z art. 212 kodeksu karnego nadaje się do sądu.
Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności do roku. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
Podobne brednie czytam, prawdopodobnie też na mój temat, jakobym miał robić zdjęcia źle zaparkowanym pojazdom i wysyłać je na policję. Kolejne kłamstwo. Jestem gotowy na konfrontację i sprawdzimy kto wysyła te zdjęcia. Bo akurat mieszkańcy z Bankowej i Miodowej jako fotografów widzieli innych radnych.
Cóż pisać wobec takich oskarżeń i zniszczenia człowieka? Jedynie może to – panie Osiński zapewniam, że nie zaprzestanę pisać prawdy o tym jak pan zarządza gminą Blachownia. Być może pisanie takich bredni na mój temat miało przykryć to co pan szykuje mieszkańcom w projekcie budżetu na 2025 rok. Ale o tym później.
Czytałem kiedyś, że prawda jest zawsze lepsza niż najpiękniejsze kłamstwo. W tym przypadku jest to ohydne kłamstwo.
PS. Dziękuję za wiele telefonów wsparcia od mieszkańców naszej gminy. Co ludzie w rozmowie mówili mi na temat tego artykułu i jego autora nie będę cytował bo to się nie nadaje do publikacji. Bo w przeciwieństwie do innego blogera czuje się odpowiedzialny za treść komentarzy.