RENATA KOLMAN PEŁNOMOCNIKIEM DS. PROFILAKTYKI I ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW ALKOHOLOWYCH I NARKOMANII. BURMISTRZ NIE MÓGŁ DOKONAĆ LEPSZEGO WYBORU

Mam nadzieję, że uda mi się państwa mile zaskoczyć” Cezary Osiński maj 2024 rok.

Cezary Osiński powołał Renatę Kolman na pełnomocnika burmistrza Blachowni ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych i narkomanii. Powołanie jest ważne do końca tego roku. Pełnomocnik wykonuje zadania wynikające z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Wtajemniczeni mówią, że burmistrz nie mógł dokonać lepszego wyboru. Kierowcy GTV gratulują.

Powołanie nowego pełnomocnika oznacza, że Karolina Wester-Ślęzak nie jest już szefową GKRPAiN. Funkcję tę pełniła kilka dni dokładnie od 8 stycznia br. 

Komentarz

Jeszcze 24 maja 2024 roku pisałem, że Cezary Osiński za wsparcie i poparcie w wyborach samorządowych będzie musiał się odwdzięczyć Renacie Kolman. W Urzędzie Miejskim mówiło się wtedy, że Kolman od nowego roku  może otrzymać propozycję objęcia stanowiska pełnomocnika burmistrza ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych i narkomani. I jak widać pomylili się o trzy tygodnie. Nowa przewodnicząca GKRPAiN  miesięcznie może pobierać nawet 1.300 zł.

foto źródło fb Renata Kolman

TAJNE SPOTKANIE W URZĘDZIE MIEJSKIM

A tyle gminablachownia.pl pisała o tajnych spotkaniach, ze tylko przypomnę:

luty 2016 -„Tajne spotkanie w Blachowni. Gmina zapłaci milionowe odszkodowanie?”

maj 2018 -„W ubiegłym tygodniu odbyło się „tajne” spotkanie na działkach w Blachowni. W spotkaniu mieli uczestniczyć m.in. była Burmistrz Anetta Ujma z Wierzchowiska, była przewodniczącą rady – Edyta Mandryk, pracownik ZMK – Renata Kolman oraz wspierającą kandydata na Burmistrza”.

październik 2023 -„Wczoraj w Urzędzie Miejskim w Blachowni odbyło się „tajne” spotkanie przedstawicieli firmy GTV BUS z Burmistrzem i wybranymi radnymi od Sylwii Szymańskiej”.

A co dzisiaj odbyło się w Urzędzie Miejskim? „Tajne” spotkanie, które tym razem zwołał sam burmistrz Cezary Osiński. Żeby tylko o tym nie dowiedziała się gminablachownia.pl bo znowu będzie afera.

Póki co dyskretnie informuję, że w spotkaniu brali udział radni z KWW Cezary Osiński „Wspólnie dla Gminy Blachownia” oraz radni niezależni z KWW Renaty Kolman.
Gościem specjalnym była Barbara Jezior, szykowana na nową skarbniczkę gminy Blachownia. Ma jej pomagać nowa pracownica, co podobno było warunkiem przyjęcia tego stanowiska. Radni zatem mieli okazję na własne oczy zobaczyć i posłuchać, kto od lutego będzie twardą ręką zarządzać finansami gminy. Nowej Pani skarbnik już gratulujemy. A co z Edytą Hoppe jeszcze obecną skarbniczką? Ma zostać w wydziale finansowym w UM.  Na spotkaniu podobno rozmawiano też jak „wyprostować” tegoroczny budżet gminy, przedłożony w projekcie przez burmistrza Osińskiego, a który to po raz pierwszy w historii Blachowni negatywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach.

W programie najbliższej sesji, planowanej na 29 stycznia, nie ma punktu odwołania i powołania nowej skarbniczki gminy. Jednak nie wykluczone, że burmistrz Osiński w ostatniej chwili zgłosi taki punkt na sesji. 

BLACHOWNIA STRACIŁA PONAD 600 TYS. ZŁ UNIJNEJ DOTACJI

Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego odrzucił projekt przedłożony przez burmistrza Cezarego Osińskiego w ramach konkursu na dofinansowanie wsparcia jakości kształcenia w Szkołach Podstawowych w Ostrowach i Łojkach. (Poprzedni wniosek w ramach tego samego działania złożony przez Sylwię Szymańską otrzymał dofinansowanie z programu „Mój rozwój – moja przyszłość” w wysokości 1 mln 650 tys. zł i obecnie jest realizowany w SP nr 1 w Blachowni). Wniosek dotyczący SP w Łojkach i Ostrowach otrzymał negatywną ocenę zarówno pod względem formalnym, jak i merytorycznym. Oznacza to, że na ten moment nasza gmina straciła szansę na uzyskanie ponad 600 tys. zł. unijnej dotacji. Z informacji przekazanych przez Urząd Marszałkowski w Katowicach wynika, że wniosek zawierał braki formalne oraz uchybienia merytoryczne. Nieprawidłowości te były na tyle istotne, że uniemożliwiły dalszą ocenę i przyznanie dofinansowania. Środki miały zostać przeznaczone na poprawę jakości edukacji w lokalnych szkołach. Zachodzi pytanie czy negatywna ocena już na etapie formalnym oznacza brak wiedzy, kompetencji i nadzoru nad procesem przygotowania wniosku oraz niedostateczne zaangażowanie w pozyskiwanie środków zewnętrznych?

Powtórzymy raz jeszcze negatywna ocena projektu oznacza, że szkoły w Ostrowach i Łojkach nie otrzymają środków, które mogły zostać wykorzystane na nowoczesne wyposażenie, dodatkowe zajęcia dla uczniów czy szkolenia dla nauczycieli.

W czasach, gdy środki unijne stanowią kluczowy element budżetów inwestycyjnych gmin każda nieudana aplikacja oznacza nie tylko straty finansowe, ale także spowolnienie w realizacji ważnych celów. Oświata ma kluczowe znaczenie dla rozwoju lokalnej społeczności i przyszłości młodych mieszkańców gminy, dlatego tak ważne jest pełne wykorzystanie możliwości pozyskiwania zewnętrznych środków. Negatywna ocena wniosku na etapie formalnym to wyraźny sygnał, że obecne władze nie radzą sobie z pozyskiwaniem funduszy zewnętrznych, a to niestety negatywnie wpłynie na dalszy rozwój naszej gminy – skomentowała Sylwia Szymańska.

 

KONTROLA W OSIR

Jak nieoficjalnie dowiedziałem się od jednego z urzędników, 31 grudnia 2024 roku Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej wszczęła postępowanie administracyjne po ujawnieniu nieprawidłowości podczas kontroli budynku wycieczkowego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Kontrola miała wykazać uchybienia z zakresu ochrony przeciwpożarowej, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia użytkowników obiektu.

Strażacy mieli szczegółowo opisać szereg naruszeń, które wymagały natychmiastowej interwencji. Chodziło o składowanie materiałów palnych w kotłowni. To pomieszczenie techniczne, które powinno być wolne od substancji łatwopalnych, było wykorzystywane jako miejsce przechowywania materiałów, mogących stanowić źródło pożaru.
Druhowie wykryli brak oznaczeń ewakuacyjnych w budynku. Nie zamontowano odpowiednich oznaczeń wskazujących drogi ewakuacyjne, co mogłoby utrudnić szybką i bezpieczną ewakuację w sytuacji zagrożenia.
Ujawniono brak dokumentacji, potwierdzającej regularne przeglądy instalacji elektrycznych, grzewczych oraz systemów przeciwpożarowych. Wszczęte postępowanie administracyjne może skutkować nałożeniem kar finansowych oraz zobowiązaniem do natychmiastowego usunięcia wykrytych nieprawidłowości. Uchybienia te są szczególnie niepokojące, biorąc pod uwagę charakter obiektu, który często jest wykorzystywany przez grupy wycieczkowe, w tym dzieci i młodzież. 

Po artykule odezwała się Mariola Kubis, prezes Ośrodka Sportu i Rekreacji.  

-Rzeczywiście Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej wszczęła postępowanie 31 grudnia. Jednak chce powiedzieć, że nie ujawniono licznych nieprawidłowości budynku wycieczkowym Ośrodka Sportu i Rekreacji, ani braku oznaczenia drogi ewakuacyjnej. Kontrolujący inspektor – strażak miał jedynie zastrzeżenia do papy na dachu, która jest bez atestu. Do drogi ewakuacyjnej na I piętrze, która nie ma drugiego wyjścia. Obecny ciąg korytarza jest za długi, a ewakuacja może odbywać się tylko w jedną stronę, a tak nie może być. Miał uwagi do drzwi od kotłowni, które nie mają atestu – nie są przeciwpożarowe. Miał zastrzeżenia, że na parterze nie ma hydrantu, a te na I piętrze i w kotłowni nie są na właściwych wysokościach, trzeba je podnieść. Kolejne zalecenia – drzwi wejściowe do obiektu są za wąskie trzeba wymienić. Okno na recepcji też nie spełnia określonych norm i przepisów ppoż. Strażak odnotował, że w kotłowni było za dużo nagromadzonego miału, ale to się już udało spalić i tu już nie ma uwag. Były też zastrzeżenia do elektryki w całym budynku więc to musimy zmienić. To są takie nieprawidłowości, że człowiek, by się nie spodziewał. Teraz czekamy na decyzję, w której będą podane terminy usuwania usterek. Ma się pojawić rzeczoznawca, który nam podpowie jak to wszystko zrobić. Zapytana prezes OSiR czy na usuwanie usterek ma pieniądze odpowiedziała -a skąd! Rozmawiam z burmistrzem bo on wie o tym. Kontroli w naszym budynku nie było od 2001 roku. Mamy stary obiekt, który podlega nowym przepisom.

PS. Z mojej wiedzy wynika, że w poprzednich latach Dom Wycieczkowy w OSiR w Blachowni był dopuszczany do użytkowania przez Urząd Marszałkowski w Katowicach.

(BEZ)PARTYJNY FELIETON

Przyznam szczerze, że zaczynam się gubić w bezpartyjności burmistrza Cezarego Osińskiego.  No bo jeszcze przed wyborami za publiczne ujawnienie tego plakatu

grożono procesem sądowym. Bowiem Cezary Osiński w kampanii wyborczej jawił się mieszkańcom jako bezpartyjny kandydat. A plakat dowodził zgoła inne podejrzenia. Po wygranych wyborach zaczęło się to jakby zmieniać. Centrum Aktywności Obywatelskiej stawało się miejscem schadzek różnych ugrupowań politycznych, na których bywał także Cezary Osiński. 

W październiku Osiński informował, że w CAO gościł m.in. Monikę Sikorę, wiceministra rozwoju i funduszy regionalnych oraz Adama Zaczkowskiego, wicewojewodę śląskiego. Burmistrz informował na fb – dyskutowaliśmy o wyrównywaniu szans mieszkańców mniejszych miejscowości, o transporcie zbiorowym, o ścisłej współpracy, która ma owocować zwiększaniem atrakcyjności Blachowni oraz o sięganiu po rozwiązania, dzięki którym mieszkańcom naszej gminy będzie żyło się lepiej. 

Dopiero potem zdjęcie ujawniło, że w CAO odbyło się spotkanie działaczy Nowej Lewicy. Obecni byli też Marcin Grzybowski, sekretarz Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy Śląsk, Mariusz Ogończyk z Lewicy oraz inni przedstawiciele częstochowskich, myszkowskich i kłobuckich struktur Lewicy.

W listopadzie zwrot o 360 stopni. Burmistrz Osiński w swoim gabinecie z dumą fotografuje się z ludźmi z Konfederacji, na czele z europosłem Marcinem Sypniewskim.

W styczniu 2025 roku włodarz Blachowni ponownie, ale już w szerszym – dwudziestoosobowym gronie, wziął udział w spotkaniu z członkami i miłośnikami Konfederacji. Głosu nie zabierał.

Teraz Cezary Osiński zdaje się wrócił do korzeni. W Kłomnicach wziął udział (jak sam informował na fb) w noworocznym spotkaniu Nowej Lewicy, na którym obecna była Magdaleną Biejat, wicemarszałek Senatu RP, a zarazem kandydatką na Prezydenta RP. -Jestem przekonany, że spotkanie przyniesie dużo dobrych informacji także dla Blachowni – napisał na fb Cezary Osiński.

Inni członkowie Nowej Lewicy byli bardziej szczerzy pisząc, że było to spotkanie członków Lewicy powiatu częstochowskiego z kandydatką na Prezydenta RP. 

Prawda, że można się pogubić? Oczywiści trudno żywić urazę do Cezarego  Osińskiego, że może przynależy do jakiegoś ugrupowania bo to jego sprawa, ale po co przed wyborami „kokietował” mieszkańców naszej gminy, zarzekając się, że jest bezpartyjnym kandydatem?

 

foto źródło UM w Blachowni, fb. Cezary Osiński, ulotka z intern. na podstawie informacji z gminablachownia.pl

LUDZIE INFORMUJĄ O ŚLISKICH PRZEJŚCIACH – NADZIEJA W ODWILŻY

-Pan zobaczy jak jest posypane wyjście na ryneczek. Trzydziestometrowy odcinek gdzie chodzą piesi to istna ślizgawka – informowali mnie rano napotkani mieszkańcy.

-Tam gdzie chodnik należy do gminy to strach chodzić – nie odśnieżony. Naprawdę nam starszym ciężko się chodzi – mówi inna napotkana mieszkanka.

Tam gdzie chodnik należy do wspólnoty mieszkaniowej w miarę jest odśnieżone.

Mogę tylko współczuć i podpowiedzieć, że od maja 2024 są  nowi radni. Zatem wszelkie uwagi proszę kierować do nich. Na osiedlu Jarosław Jamorski (jarosław.jamorski@blachownia.pl), Jakub Próba (tel:  607 301-703), Joanna Piątkowska (joanna.piatkowska@blachownia.pl).

-Ale panie Marku, ja ich w ogóle nie widuje, rano wcześnie wyjeżdżają, a wracają późnym wieczorem. No cóż jedyna nadzieja w odwilży.

OPOWIEŚCI ZE SMERFOWEJ WIOSKI

Wszystkie postacie i wydarzenia opisane powyżej są całkowicie fikcyjne i to się nigdy nikomu nie przydarzyło, a wszelkie podobieństwo do osób żyjących jest przypadkowe.

Jakże wesoło było w sieci gdy w jednym z roboczych egzemplarzy opracowania o strategii Naturalnej wioski Smerfów pojawiła się informacja o Dunajcu i święcie fasoli. Jednak dzisiaj, próbując wejść na źródło wiedzy o niebieskiej wiosce (BIP) możemy wywnioskować, że istnieje tajemnicza nić łącząca Słubice, Chrząstowice, Miasto Kowal z wioskę z nowymi smerfami. Papa Smerf nie może się zdecydować – kim włada, chyba że próbuje wyciągnąć kasę z rachunków innych w wiosek.

Papa Smerfie już wiele lat tu smerfuje, ale takiego bajzlu jak teraz w tej wiosce nigdy nie było, a ostatni hit to wymiana starej smerfetki Sasetki na nową – mówi mi Osiłek. Wszystko wygląda jak z yeti (Sasetka), wszyscy słyszeli, jednak nikt go nie widział, choć podobno wioskę i gromadę nowa Sasetka ma nawiedzić już za tydzień.  Niektórzy od Papy Smerfa zastanawiają się, jak gromada smerfów będzie głosować. Może być różnie bo niedawno niektóre smerfy założyły nowy pięcioosobowy klubik. Zgrywus jak zawsze żartuje mówiąc, że to kółko wzajemnej adoracji, którym kręci jedna ze Smerfetek. Rozumiecie ja pomogę wam, a wy mnie. Niektórzy myśleli, że Laluś,  Łasuch, Dumała, Cykorek i Smerfetka będą samodzielni, ale już widać, że to Marzyciele – dodaje Zgrywus. A tyle było gadania, że smerfy będą samodzielne i niezależne. No to zobaczycie jak pogonią starą, a wezmą nową Sasetkę.

-A wiecie co będzie dalej? Nowa Sasetka powie, że kasa jest pusta i trzeba wziąć nowy kredyt – zagaduje Tropiciel. -Więc tu chodzi nie o Sasetkę, a o to, aby wziąć nowy kredyt – zapytuje Malarz.

Co ciekawe już jeden Pracuś od Papy Smerfa wyleciał z wioski. A dzisiaj podobno w wiosce był warszawski Architekt, to teraz pewnie wyleci kolejny. W poniedziałek w wiosce mają ruszyć zakłady – który to. Chyba, że to prawda co mówią, że poleci „prawy but od pary”. Oj ciężki rok się zapowiada w wiosce Smerfów. Jednak co by się nie działo to Dziadek i Gapik nie muszą się „palić” do emerytury – dotrwają.

foto ilustrowane 

POROZMAWIAJMY O SPORCIE CZYLI BURMISTRZ OSIŃSKI DAŁ NA SPORT TYLE PIENIĘDZY ILE DWA LATA TEMU SZYMAŃSKA

„Mam nadzieję, że uda mi się państwa mile zaskoczyć” Cezary Osiński maj 2024 rok.

Burmistrz Cezary Osiński przyznał pieniądze dla klubów sportowych, które na co dzień na terenie naszej gminy krzewią kulturę fizyczną. Rekordzistą, został UKS Orlik, który dostał 42,500 zł. Znawcy lokalnej piłki nożne wiedzą doskonale dlaczego ten klub, a nie inny otrzymał taki zastrzyk gotówki. UKS „Gimnazjum” dostał – 39 tys. zł,
a KS Pogoń – 30 tys. zł.

A jakie środki były przeznaczane za poprzedniej władzy w 2024 roku?

 

W 2023 roku burmistrz Szymańska klubom przekazała 150 tys. zł.Komentarz
Choć obietnice przedwyborcze Cezarego Osińskiego, dotyczące łożenia środków na rozwój gminnego sportu „grzmiały” obiecująco, to rzeczywistość okazała się znacznie mniej optymistyczna. Na zadania związane z kulturą fizyczną w tym roku Urząd przeznaczył zaledwie 150 tys. zł. Pisze zaledwie, bowiem zapowiedzi były huczne, a jak się teraz okazało kluby otrzymały tyle samo ile rok i dwa lata temu czyli wtedy gdy rządziła Sylwia Szymańska. Podobno niektóre lokalne środowiska sportowe czują rozczarowanie podziałem środków. Tyle obiecywał Osiński, a rzeczywistość okazała się faulem. Przyznane przez Urząd dotacje nie tylko nie spełniają oczekiwań, ale nawet nie uwzględniają podstawowego wzrostu kosztów wynikającego z inflacji. Takie dofinansowanie ignoruje potrzeby lokalnego sportu. Obietnice, które miały wspierać rozwój moim zadaniem okazały się pustymi słowami.

BLACHOWNIA GOSPODARZEM POWIATOWYCH DOŻYNEK

W sierpniu tego roku Blachownia będzie gospodarzem powiatowych dożynek. O organizację, o ile powiat pomoże, można chyba się nie martwić. Gorzej może być z rolnikami. Pszczelarzy nam nie brakuje, ale rolników, a i owszem, a przecież będą potrzebni starostowie dożynek. Wiadomo, że po stronie starostwa będą nagrody. Za resztę odpowie gminny budżet. Scena, nagłośnienie, zespoły, poczęstunek dla VIP-ów. Firma cateringowa już się może cieszyć. Wstępny koszt dożynek to 50 tys. zł.

foto źródło – Gminne Dożynki w Starej Gorzelni.

PYTANIA O ZAJĘCIA CZY MDK TO INSTYTUCJA DLA JANKÓW MUZYKANÓW?

Panie Marku – przeglądając ostatnie „Wiadomości z Ratusza” zauważyłem, że Gminny Dom Kultury niemal za wszystkie swoje zajęcia – usługi woła pieniądze. By nie być gołosłownym przytaczam – zajęcia wokalne śpiew solowy dorośli 100 zł dzieci 80, nauka gry na gitarze 40 zł, zajęcia kroju i szycia  80 zł, warsztaty z rysunku 200 zł, zajęcia z malarstwa 120 zł nauka tańca towarzyskiego od 60 do 80 zł , warsztaty kreatywne 60 zł, zajęcia keyboard, gitara basowa pianino 40 zł,  zajęcia teatralne 80 zł, nauka gry na saksofonie 50 zł, zajęcia zdrowy kręgosłup 60 zł, zajęcia fitness 80 zł. Wszystkie kwoty obejmują miesięczne opłaty. Jedynie jakie zauważyłem bezpłatne zajęcia to z tańca nowoczesnego i jogi. Osobiście jako ojciec dwójki dzieci jestem przerażony takim obrotem sprawy bowiem Domy Kultury chyba powinny działać non-profit gdyż jednostka ta w której pracują ludzie utrzymywana jest z naszych podatników środków. Nowy dyrektor pewnie wyższa pensja nowi pracownicy nowe podatki co się wyprawia w tej gminie. Gdzieś czytałem chyba u Pana, że Dom Kultury z budżetu gminy otrzymał znacznie większe dofinansowanie niż w zeszłym roku. Panie Marku jak to było za was za Pani Szymańskiej czy też tak kasowaliście ludzi? Co ze zdolnymi, ale ubogimi dziećmi, których nie stać na naukę gry na instrumencie, na co w tej gminie mogą liczyć? 

Z wyrazami szacunku ojciec dwójki dzieci

Sylwię Szymańską pytamy jak to było z odpłatnością za zajęcia w MDK zanim pojawił się nowy burmistrz i nowy dyrektor domu kultury?

W czasie mojej pracy na stanowisku burmistrza promowałam model, który zakładał ideę dostępności kultury dla wszystkich. Symboliczne opłaty za zajęcia oraz darmowe wydarzenia i koncerty stanowiły przykład dbałości o to, by każdy mieszkaniec – niezależnie od sytuacji materialnej – mógł uczestniczyć w życiu kulturalnym. Realizowany wówczas model był wyrazem odpowiedzialności społecznej i troski o budowanie wspólnoty lokalnej opartej na równości i współuczestnictwie.
Darmowe wydarzenia kulturalne przyciągały szeroką publiczność, ale przede wszystkim integrowały mieszkańców, budując więzi społeczne. W moim przekonaniu niedopuszczalna jest komercjalizacja gminnych działań kulturalnych na taką skalę, jak się to dzieje obecnie. Prowadzi ona do wykluczenia mieszkańców – zwłaszcza seniorów i rodzin wielodzietnych. Mieszkańcy, którzy nie dysponują dużymi środkami finansowymi, również powinni mieć możliwość rozwijać swoje talenty, poszerzać horyzonty i uczestniczyć w życiu kulturalnym.
W moim przekonaniu kultura w gminie finansowana z publicznych pieniędzy powinna być dostępna dla wszystkich, wtedy spełnia swoją rolę budując poczucie przynależności i wspólnego dobra.             Sylwia Szymańska

KALENDARZ MARKA CZARNOŁĘSKIEGO

Marek Czarnołęski, artysta plastyk, nauczyciel, obecnie pracownik Publicznej Biblioteki Pedagogicznej RODN „WOM” w Częstochowie, były mieszkaniec Blachowni, po raz 25 wydał specjalny kalendarz poświęcony podaniom i legendom naszej gminy. Almanach, okraszony zdjęciami rycin tradycyjnie autor dedykował swoim rodzicom.

Jeden z takich kalendarzy mogę przekazać osobie, która jako pierwsza dodzwoni pod nr tel. 601 50-20-22.

ILE W DWIE GODZINY ZAROBIŁ ŚWIĘTY MIKOŁAJ W BLACHOWNI – NADAL NIE ZNAMY ODPOWIEDZI

27 grudnia 2024 roku w ramach udostępnienia informacji publicznej (na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) do burmistrza Cezarego Osińskiego zwróciłem się z prośbą o udzielenie informacji – ile urząd miejski w Blachowni (MDK) zapłacił osobie, która 13 grudnia w piątkowe popołudnie na Placu Niepodległości na dwie godziny przemieniła się w Świętego Mikołaja, wręczając dzieciom prezenty?
Dzisiaj otrzymałem odpowiedź 😳
Mogę się domyślać, że Urząd gra na zwłokę być może za chwile dostanę odpowiedź, że Mikołaja w Gminie organizowała zewnętrzna firma i w tym temacie Urząd kompletni nic nie wie?
Mimo to raz jeszcze złożyłem zapytanie do burmistrza Cezarego Osińskiego – jeszcze bardziej czytelne.
-Ile urząd miejski zapłacił osobie – firmie, która „wcieliła się”, „przebrała się”, „odegrała rolę świętego Mikołaja”, „założyła czerwony strój św. Mikołaja”, „udawała św. Mikołaja” na dwie godziny?
Czy usługę świadczyła osoba prywatna czy firma? Na jaką kwotę została wystawiona faktura?
foto źródło UM w Blachowni     www.blachownia.pl

KAROLINA WESTER-ŚLĘZAK ZOSTAŁA NOWĄ SZEFOWĄ GKRPAN

Karolina Wester-Ślęzak została nową przewodniczącą Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Narkomani. Nowa szefowa GKRPAiN pracuje obecnie w Miejskim Domu Kultury, wcześniej na moment w Urzędzie Miejskim i jeszcze wcześniej w MDK. W przeszłości ubiegała się również mandat w Radzie Miejskiej z Komitetu Wyborczego Wyborców Sylwii Szymańskiej oraz o funkcję sołtysa Wyrazowa. Bloger z Cisia w marcu 2023 roku zwracał uwagę na Karolinę Wester-Ślęzak, określając ją „Kolejna “swoja” znalazła zatrudnienie w urzędzie”. Dzisiaj wypada pogratulować intuicji i przewidywalności i to z dwuletnim wyprzedzeniem.

Karolina Wester-Ślęzak na tym stanowisku zastąpiła Barbarę Gradowicz, która szefowała Komisji przez 9 lat. Poprzednia przewodnicząca realizowała zadania rekomendowane przez Krajowe Centrum Przeciwdziała Uzależnieniom oraz wykonywała uchwałę gminnego programu przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomanii. Jej kadencja zakończyła się w grudniu 2024 roku.

Skład nowej GKRPA, o której póki co Urząd Miejski nie informuje: Joanna Michalak, Renata Lipnicka, Katarzyna Kocher z KWW Cezarego Osińskiego „Wspólnie dla Gminy Blachownia” i asp. szt. Tomasz Sypuła.

Nowej przewodniczącej GKRPA, która rolę pełnomocnika burmistrza ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych i narkomanii będzie pełnić do końca 2025 roku, życzymy, aby nie była „namawiana” do finansowania innych zadań niż określa to uchwała  gminnego programu przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomanii.