RADNI BĘDĄ ROZMAWIAĆ NA TEMAT EKWIWALENTU DLA STRAŻAKÓW RATOWNIKÓW OSP


29 czerwca odbędą się połączone komisje, a potem sesja Rady Miejskiej w Blachowni.  Najważniejszym punktem obrad będzie ustalenie wysokości ekwiwalentu pieniężnego dla strażaków ratowników z OSP
  naszej gminy za udział w działaniach ratowniczych, szkoleniach i ćwiczeniach.

Podnoszenie stawek dla druhów to obowiązek ustawowy, za który nie będzie płacić rząd, który wprowadził nowe regulacje, a samorządy.  


Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Blachowni jeden z mieszkańców Blachowni, który jak się potem okazało jest zawieszonym strażakiem, domagał się dość niegrzecznie (wyrażając opinię, że radni i tak nie mają pojęcia o  wchodzących przepisach prawnych) 38 zł dla każdego druha za każdą godzinę akcji.

Według nowych przepisów wypłata ekwiwalentu pieniężnego dla strażaka, nie jest już rozliczana co do minuty, ale płacona za każdą rozpoczętą godzinę od zgłoszenia wyjazdu z jednostki OSP. Obejmuje ona też ćwiczenia. I wypłacany jest niezależnie od otrzymywanego wynagrodzenia. Zatem jeśli szef stanowiska dowodzenia do palącego się skrawku łąki wyślę 10 jednostek ratowniczo-gaśniczych, samorządy będą płacić wszystkim niezależnie  od ich zaangażowania w akcji. Z przepisów wynika też, że wysokość ekwiwalentu pieniężnego ma być waloryzowana przez radę gminy cyklicznie, nie rzadziej niż raz na dwa lata. Wysokość ekwiwalentu nie może przekraczać 1/175 przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w „Monitorze Polskim. Maksymalna kwota ekwiwalentu dziś nie może więc przekroczyć 32 zł. Już wiadomo, że na to zlecenie  w środku roku budżetowego zabraknie środków.  Ale to sprawa gminy, a nie rządu.