LIST STRAŻAKA

Droga gminablachownia.pl

Nie jestem zwolennikiem pisania takich postów, ale muszę. Z racji tego, że znam ludzi, którzy pracują na naszym zalewie, w sensie na pogłębiarce „refuler” muszę stanąć w ich obronie. 16 listopada na gminablachownia.pl pojawił się artykuł, który jednoznacznie oznajmił, że wyciek nieznanej substancji nastąpił z barki. Następnie była aktualizacja, że z beczki. Nie rozumiem, po co pisać jeśli się nie wie prawdy. Jestem strażakiem byłem przy tej akcji. Pierwsze przypuszczenia byłem owszem takie. Ale to nie znak, że trzeba od razu pisać artykuły i stawiać pracowników w złym świetle. Wystarczyło zachować zimną krew i wstrzymać się z wypowiedzią. Jako mieszkaniec i jako strażak postanowiłem wraz z moimi przyjaciółmi sprawdzić skąd mogła się dostać ropopochodna substancja do naszego zalewu. Długo nie musiałem szukać. Sprawdziłem kilka miejsc i od razu znalazłem przyczynę. Był to rów przy ul. Wręczyckiej. Niedawno trwały tam pracy pogłębiania rowu. Z nie znanych mi oczywiście przyczyn cała woda w rowie była wypełniona tą właśnie substancją. Kilka dni musiało minąć, aż rzeka przyniosła ciecz do naszego zalewu. Dodam „RÓW JEST POŁĄCZONY Z RZEKĄ”. Po zlokalizowaniu tego miejsca od razu zrobiona została specjalna tama, która uniemożliwiła dostania się substancji do naszego zalewu.

PROSZĘ TYLKO O TO, ABY LUDZIE I GMINABLACHOWNIA.PL PRZEPROSIŁA PRACOWNIKÓW REFULERA ORAZ URZĄD BLACHOWNIA, KTÓRY RÓWNIEŻ ZOSTAŁ W TO WCIĄGNIĘTY.