NA MIŁOŚĆ BOSKĄ NIECH PANI NIE CHODZI DO FRYZJERA

Niedawno portal internetowy z jego naczelnym paparazzim, nie będę skrywał, że z Cisia, który podgląda, donosi komu trzeba, a potem informuje mieszkańców, tym razem wyśledził, że burmistrz Blachowni w godzinach pracy była u fryzjera. Ów paparazzi ocenia, że burmistrzowa farbowała włosy albo robiła pasemka. Skądinąd wiadomo, że Pani Szymańska miała zaparkować dyskretnie na końcu parkingu, ale nie udało się jej tego ukryć bo zdradził ją zza szyby przepiękny uśmiech – donosi fotografujący.

 

Komentarz

Co za wstyd, jak tak można Pani burmistrz!!! Nie ukrywam, że ta informacja poruszyła mnie i to do żywego. No bo jak to możliwe, gospodarz naszej Gminy, który ma nienormowany czas pracy, pozwala sobie na ostre cięcie w godzinach urzędowania. Zapewne ta informacja nie pozostawi nas obojętnymi na takie praktyki. Dlatego Panią burmistrz proszę na przyszłość, aby do fryzjera chodziła po godz. 21 kiedy najczęściej kończy pracę, albo w soboty czy w niedziele po 19 gdy kończy spotkania np. z organizacjami pozarządowymi.

Dodaj komentarz