MOJE NIE DLA REFERENDUM

Szanowni Państwo

Od kilku miesięcy słyszę, że obecny burmistrz Blachowni nie sprawdził się na swoim stanowisku. W zasadzie pierwsze wzmianki, że trzeba doprowadzić do referendum słyszałem już w maju czyli pół roku po objęciu władzy.
Jedna z lokalnych gazet informowała, że 23 września powstał komitet, który chce doprowadzić do referendum w sprawie odwołania burmistrz Sylwii Szymańskiej. Ma on teraz czas do 22 listopada, by zebrać 1082 podpisy wśród dorosłych mieszkańców gminy. Jeśli faktycznie je zbierze, a dodatkowo udowodni, że powiadomił mieszkańców,,komisarz będzie miał obowiązek rozpisać referendum.
Jednym z inicjatorów odwołania burmistrz Blachowni jest odwołany, przez swoich mieszkańców ze stanowiska sołtysa Cisia, Pan Paweł Gąsiorski, który oczywiście uważa, że to żadna zemsta. To ten sam Pan, który doniósł do prokuratury na burmistrz Szymańską.

Zarzut próby odwołania Pani Sylwii Szymańskiej jaki się słyszy to m.in. zamknięcie przedszkola przy ul. Żeromskiego z powodu zagrzybienia zamiast jego remontu i że nic właściwie się nie robi w Blachowni. Komitet pieczołowicie zbiera głosy, a ostatnio czynił to nawet na terenie jednej ze szkół podstawowych i na terenie wydzielonego przedszkola, (jak dowiedziałem się w Urzędzie Miejskim) łamiąc w ten sposób prawo.

Szanowni Państwo

Zwracam się do Was z prośbą. Nie podpisujcie się na listach związanych z referendum lub też na innych listach bo mam nadzieję, że nie będziecie wprowadzani w błąd tylko po to, aby od Was „wyciągnąć” dane z dowodu osobistego i podpis. Inna kwestia to niemałe koszty związane z przeprowadzeniem samego referendum. Tego organizatorzy jakby nie biorą pod uwagę. Byle tylko wróciło „stare”.

Jestem przekonany, że działania nowej władzy w pierwszych 10 miesięcy (a pisałem o tym wcześniej wielokrotnie) wskazują, iż Blachownia idzie w dobrym kierunku.

Osobiście współczuje Pani burmistrz, z jakimi podłościami i kłamstwami także pod adresem Jej rodziny musi się zmagać. Podawana była też do prokuratury. Zapewne po to, aby Ją zdyskredytować w oczach mieszkańców Gminy Blachownia.

Uważam, że właśnie Pani Sylwia Szymańska, burmistrz Blachowni i Pan Dariusz Wojciechowski, sekretarz Gminy wykazują się niezwykłą pracowitością. Jestem przekonany, że właśnie Ich doświadczenie, nabyte m.in. w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach np. w pozyskiwaniu środków unijnych, pozwolą Blachowni „stanąć na nogi”.
Jestem przekonany, że niedługo Mieszkańcy będą mogli się o tym przekonać. Nie wyobrażam sobie, aby nowy burmistrz w kilka miesięcy miał nadrobić to co zaniedbano przez wiele lat. Chociażby tworząc strategiczne dokumenty potrzebne do pozyskiwania środków zewnętrznych.
Myślę, że już za rok będą konkretne, widoczne zmiany  dla naszej Gminy, które zechcą zauważyć nawet najzagorzalsi przeciwnicy obecnej władzy.

Dodaj komentarz