ZA ZDROWIE PAŃ, ZA ZDROWIE – SZCZEGÓLNIE Z KOŁA GOSPODYŃ WIEJSKICH W BLACHOWNI

Które po raz kolejny udowodniły, że jak najlepsza zabawa np. z okazji Dnia Kobiet, to tylko z KGW w Blachowni.

Oczywiście na święcie pań nie mogło zabraknąć panów na czele z kapelą Walentego Mazura, no bo kto, by lepiej i głośniej zaśpiewał
„Kochane baby, ach te baby. Człek, by je łyżkami jadł”.

Z życzeniami do wszystkich Pań, nie tylko z KGW, pospieszyła burmistrz Sylwia Szymańska i radni.

Hannę Bajor, przewodniczącą Koła, kwiatami w imieniu Rady Miejskiej obdarował przewodniczący Paweł Hreczański.

W zasadzie zabawa składała się z trzech elementów, które powtarzały się z niewielkimi przerwami… na oddech. Smakowanie, przygotowanych przez panie z KGW dań. Opowiadanie dowcipów przez Walentego Mazura oraz potańcówki, przy akompaniamencie kapeli Mazura. To taka blachowniańska „Buena Vista Social Club” i nie ze względu na wiek, a znakomitą grę szczególnie klarnecisty. Muzycy „pozwalali” sobie nawet na utwory Ackera Bilka „Petite Fleur” czy Franka Sinatry My way”.

Zabawa udana, żołądki pełne, nogi zapewne będą jeszcze boleć w niedzielę, ale co tam będzie co wspominać jak to panie gościły panów.

No czym bez kobiet byłby ten świat. Co tu gadać, co tu kryć, niech ktoś spróbuj bez baby żyć.
.

Wszystkim Paniom, na czele z Panią Hanią, oczywiście raz jeszcze składamy życzenia zdrowia, miłości bliskich i nawet 14-tej emerytury. A za gościnę bardzo dziękujemy.