OD ANNASZA DO… ZMK


3 lipca pisałem, że mieszkańcy wypoczywający na skwerze Tarnawskiego skarżyli się na wysoką trawę. Kierownik Zarząd Mieniem Komunalnym wtedy zapewniał, że wysoka trawa szybko zniknie. I tak się stało, częściowo. Bowiem ustalenia były takie. Na prośbę kierownika Ludwika Madeja pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji wykoszą trawę, a resztą czyli pokosem zajmie się właściciel terenu czyli ZMK. Pracownicy OSiR dotrzymali słowa „położyli” zielsko, a ścięta trwa, blisko miesiąc cierpliwe czeka na pracowników ZMK.


Od Annasza do Kajfasza
Poirytowani mieszkańcy w sprawie skoszonej trawy dzwonili do Urzędu Miejskiego. Tam usłyszeli, że trzeba dzwonić do ZMK bo to ich teren.


34 327-03-70 – słucham komunalka? –Chciałam zgłosić, że w parku usycha skoszona trawa i czeka na zebranie. Za chwile będzie gnić – informowała jedna z mieszkanek.
Proszę pani to nie nasza „działka”. Teren należy do OSiR.


OSiR, także poirytowany, odpowiedział – jest pani okłamywana bo skwer Tarnawskiego i nowy park należy do ZMK.

Póki co pracownicy OSiR drugi raz zaczęli kosić zielsko na skwerze, a ZMK nie zdążył przez blisko miesiąc zebrać pierwszego koszenia.