JEDNI MÓWIĄ TO KIEŁBASA WYBORCZA. INNI PROPONUJĄ JAD KIEŁBASIANY. A MÓWIMY – TO DOBRY PRODUKT WĘDLINIARSKI

Taka konkluzja nasuwa się po czwartkowej sesji Rady Miejskiej w Blachowni. Na spotkaniu podejmowaliśmy bardzo ważne uchwały w sprawie nowych przewozów na terenie Gminy. Chodziło o trzy uchwały w sprawie określenia przepisów porządkowych w gminnym regularnym przewozie osób oraz sposobu ustalenia wysokości opłat dodatkowej i manipulacyjnej jak i cen za usługi przewozowe w gminnych przewozach pasażerskich w publicznym transporcie zbiorowym. Trójka radnych cały czas dopytywała np. ile w maju czy w kolejnych miesiącach firma przewiezie pasażerów? Albo co się stanie jeśli autobus będzie przepełniony, a do niego zechce wsiąść matka z wózkiem? Potem powstał zarzut względem burmistrza, że darmowe przejazdy dla mieszkańców na terenie gminy to kiełbasa wyborcza.
Sekretarz Gminy Dariusz Wojciechowski grzecznie sprostował tłumacząc, że to nie kiełbasa wyborcza, a dobry produkt wędliniarski. A niektórzy zamiast konkretnej współpracy proponują wyłącznie jad kiełbasiany. -I po co? Tym się można tylko struć, innych podtruć. Po co mącić ludziom w głowach skoro wiadomo, że Pani burmistrz oraz większość radnych chce mądrych rozwiązań dla mieszkańców. Chcemy stworzyć sprawną i szybką komunikację – zakończył sekretarz.
Gmina na transport w tym roku ma pół miliona złotych.
Po blisko godzinnej dyskusji radni w końcu przyjęli uchwały. Za lepszą komunikacją głosowało 9 radnych, trójka we wspomnianych uchwałach za każdym razem wstrzymała się od głosowania