STRAŻACY Z NOWYM EKWIWALENTEM, A MIESZKAŃCY CHCĄ OŚWIETLENIA


Tak jak na połączonych komisjach, tak podobnie na środowej sesji Rady Miejskiej Blachowni przegłosowaliśmy wszystkie projekty uchwał. Ważnym punktem było ustalenie wysokości ekwiwalentu pieniężnego dla członków Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu Gminy Blachownia. Radni zdecydowali, że każdy druh za działania w akcji (godzina) otrzyma 15 złotych. Jedna z radnych pytała, a dlaczego nie 20 zł. Po krótkiej wymianie zdań głos zabrał obecny na sali dh Krzysztof Szwarlik, naczelnik OSP Blachowni stwierdzając, że stawka była ustalona ze strażakami. My jesteśmy zadowoleni i dziękujemy za przychylność Rady i pani burmistrz.

Radni jednogłośnie przyjęli proponowany ekwiwalent. Po kilku minutach zabrzmiał głos syreny i strażacy znowu komuś ratowali życie czy dobytek.


Rada w głosowaniu jeszcze dokonała m.in. zmian w budżecie Gminy oraz w WPF na ten rok.



Na sesji zjawili się też mieszkańcy z ul. Częstochowskiej, którzy nie ukrywali, iż tracą cierpliwość, czekają od blisko 20 lat na lampy oświetleniowe wzdłuż drogi opolskiej, od ulicy Rolniczej do Starowiejskiej. DK 46 na tym odcinku (1,7 km) od początku nie ma oświetlenia. Jak pamiętam w poprzednich kadencjach Urząd Miejski słał pisma do Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ale bez żadnego skutku. Decyzje były odmowne, że nie ma środków, że nie ma takiej potrzeby. A potrzeba akurat to jest i to duża. Bowiem na tym ciemnym odcinku drogi dochodziło już do wielu zdarzeń drogowych, w tym śmiertelnych. Wzywana „do tablicy” burmistrz Sylwia Szymańska wyjaśniała, że nie ma tu żadnej niechęci władz Gminy, jednak burmistrz musi trzymać się prawa. Bowiem ul. Częstochowska należy do GDDKiA i dlatego nasz samorząd nie ma prawa wydać ani złotówki na taką inwestycję bowiem zaraz sprawą zainteresowałaby się rzecznik
dyscypliny finansów publicznych. Mieszkańcy rozumieli, ale dalej naciskali, domagając się lamp ulicznych.


Faktem jest, że idzie jesień, szybko zapada zmrok i ludzie mają dosyć czekania na oświetlenie bo po zmroku jest tu niebezpiecznie. Być może rozwiązaniem mogłyby być lampy solarne LED, hybrydowe, które mogą być alternatywą dla klasycznego i droższego oświetlenia ulicznego. Jednak czy światło z takich lamp jest w stanie doświetlić choćby skrzyżowania z bocznymi uliczkami? I co z własnością gruntów. Na czyjej ziemi postawić takie latarnie?