SPÓŁDZIELNIA MIESZKANIOWA ODPOWIEDZIAŁA BLACHOWNI PRZYJAZNEJ JERZYKOM


.

.

.

Komentarz
Pisanie o bezwzględnym ataku na Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej w Blachowni jest mocno przesadzone. Rozumiem, że Zarząd musi jakość się „podnieść” w oczach opinii publicznej, ale nie róbmy z tego zagadnienia bo należy zrozumieć tych, którym na sercu leży dobro ptaków. Osobiście liczyłem, że w odpowiedzi SM dowiem się kto z ornitologów w trakcie docieplania wydał pozytywną opinię, aby zasłaniać ptakom wloty. Nie ma wątpliwości, że skoro stropodach został docieplony wełną mineralną, to trudno tam zapraszać jerzyki. Jednak coś za coś. Zapewne ptaki w zamian oczekiwały nie kilku, a przynajmniej 50 budek lęgowych. Miło mi było też przeczytać, że firmy budowlane podczas prac remontowych były wyczulone na aspekty ochrony środowiska, i że robotnicy odkryli kilka starych lęgowisk. W zasadzie żadna to nowina bowiem w okresie jesienno-zimowym trudno zobaczyć ptaka wysiadującego jaja. A w tym czasie jerzyki już dawno były w Afryce.
Zamiast opinii ornitologa Zarząd pisemnie deklaruje, że popiera działania miłośników przyrody co może dobrze wróżyć dla jerzyków.