PARK KS. MARIANA BRYLSKIEGO I RONDO ALEKSEGO KOWALIKA?

28 kwietnia br. po raz kolejny pisałem o inicjatywie, aby nowy park nazwać im. ks. Mariana Brylskiego. O propozycji nazwy rozmawiałem z burmistrz Sylwią Szymańską jeszcze w czasie budowy skweru.

A konkretną propozycję składałem jeszcze 7 lutego 2020 roku.

Śp. ks. Marian Brylski szczególnie osobom starszym jawił się jako niezwykły kapłan, który pomagał ubogim. Chodził w dziurawej sutannie i dziurawych butach. Odwiedzając parafian zdarzało się, że dyskretnie zostawiał im pieniądze. Zapewne dzisiaj taki duchowny cieszyłby się naszym ogromnym szacunkiem i poważaniem.

Jedna z radnych Blachowni zapewne nie zgadzając się z taką propozycją „poprosiła” o komentarze w tej sprawie. Nie trzeba było długo czekać na język nienawiści. Ale jak widać nawet po śmierci można zmarłych obrażać. Jak informują mnie mieszkańcy propozycja nazwania parku byłego proboszcza Blachowni na jednym z portali społecznościowym spotkała się m.in. z takimi oznakami wrogości.

.

Dziwi mnie taka napaść i agresja słowna. Bowiem nigdy nie wyrażałem się negatywnie o śp. Aleksym Kowaliku, a wręcz przeciwnie.

Jako drużynowy 52 DH im. „Westerplatczyków” kilka razy miałem przyjemność gościć tego żołnierza na zbiórkach, na których harcerzom opowiadał o tragicznych wydarzeniach na Westerplatte.


.

Bowiem jak wiadomo śp. Aleksy Kowalik jako strzelec pełnił służbę wojskową w 77 Pułku Piechoty Legionów, skąd 31 lipca 1939 roku został skierowany do Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte.


Jak wielu obrońców Westerplatte, którzy pod dowództwem mjr. Henryka Sucharskiego, przez 7 dni nie pozwolili hitlerowcom zdobyć zachodniej wyspy portowej, także śp. A. Kowalik zasługuje na miano bohatera. Po wojnie dopiero w latach 70-tych doceniono naszego Mieszkańca m.in. krzyżami Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Srebrnym Orderu Virtuti Militari. W 1989 otrzymała nominację na stopień podporucznika w stanie spoczynku. Zmarł 10 lipca 2011 roku w Blachowni.

Raz jeszcze podkreślam, nie byłem i nie jestem negatywnie nastawiony do śp. Aleksego Kowalika, który był niezwykle skromnym człowiekiem. W tracie dzisiejszej rozmowy z Sylwią Szymańską, pani burmistrz powiedział mi, że zaproponuje Radzie, aby rondo przy Urzędzie Miejskim nosiło nazwę im. „Aleksego Kowalika – Obrońcy Westerplatte”.
Propozycja nazwy ronda między Placami Wolności i Niepodległości wpisuje się idealnie do bohatera z 39 roku, podobnie jak nazwa parku ks. Mariana Brylskiego naprzeciwko kościoła.

Jeśli zatem radni przyjmą te propozycje będziemy dalej budować lokalność naszej Gminy w oparciu o zasługi zacnych jej Mieszkańców. A zapewne do nich należeli lek. Longin Tarnawski, ks. Marian Brylski czy ppor. Aleksy Kowalik. Takich ludzi warto odkrywać na nowo.

screen https://pl-pl.facebook.com/renata.kolman.79
foto internet