NIE KORCZAKA, A 16 STYCZNIA TAK ZDECYDOWAŁ WSA

Nie Janusza Korczaka, skądinąd człowieka o wielkim sercu i czynach, a nadal ul. 16 Stycznia tak zdecydował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, który uchylił zarządzenie zastępcze wojewody śląskiego w sprawie zmiany ulicy właśne 16 Stycznia.
I znowu cytuje kłamstwa blogera z Cisia, który pisał, że to ja ludziom załatwiłem zmianę nazwy ulicy, przy której mieszkam.
Co pisał były sołtys Cisia?

„Coraz ciekawsze informacje docierają do mnie w sprawie zmiany ulicy 16 Stycznia w Blachowni w ulicę Janusza Korczaka. Okazuje się, że na pomysł „nicnierobienia” i nie informowania radnych oraz mieszkańców tej ulicy, wpadł radny Marek Kułakowski, który sam jest jej mieszkańcem. Kułakowski wraz z Burmistrzem Sylwią Szymańską próbowali sprawę wyciszyć poprzez jednego z senatorów z Prawa i Sprawiedliwości. Jednak doszło pomiędzy nimi do konfliktu. Szymańska nie potrafiła uzasadnić Wojewodzie Śląskiemu faktu nadania nazwy tej ulicy. Podobno zaginęły dokumenty. A wystarczyło zwołać sesję i jeszcze raz nadać nazwę 16 Stycznia z innym uzasadnieniem. Ale ten pomysł odradził jej Kułakowski. Kułakowski teraz zamiast mieszkać przy ul. 16 Stycznia mieszka przy ul. Janusza Korczaka. Wszystko przez swoją pychę”.

Kłamstwo goni kłamstwo. W tym zaciećwierzeniu i chęci zemsty, bloger z Cisia nawet w swe łgarstwa wmieszał jakiegoś senatora PiS, aż dziw, że tak „dobrze poinformowany” bloger nie wie o jakiego chodzi senatora. A burmistrz Sylwia Szymańska po decyzji wojewody odwoływała się i teraz mamy tego pozytywny efekt. Osobiście o tej sprawie dowiedziałem się w tym samym czasie co inni radni. Nie miałem nic wspólnego ze zmianą nazwy ulicy, a sam byłem zaskoczony postawą wojewody śląskiego.

Przypomnijmy – zarządzeniem zastępczym z marca br. wojewoda śląski ul. 16 Stycznia zamienił nazwę ulicy 16 Stycznia na Janusza Korczaka. Zapewne uznając, że 16 Stycznia (nie ma w nazwie żadnego roku) uznał jej nazwę jako szkodliwą dla państwa polskiego, bo „pachnie” totalitaryzmem i komunizmem. Wojewoda był tak przekonany o swojej słuszności, że Zakład Energetyczny już wykreślił ul. 16 Stycznia, a wstawił nowego patrona Janusza Korcza. Niektórzy mieszkańcy musieli z ZE podpisywać nową umowę, z nową nazwą ulicy.
Sprawa kuriozalna, bowiem wojewoda wie, że Jego Urząd nie ma prawa zmieniać nazw ulicy, że jest to w kompetencjach samorządów? Skąd wiedział? A no stąd, że już wcześniej WSA uchylił podobne zarządzenie zastępcze ws. zmiany nazwy placu Wilhelma Szewczyka (działacza PZPR) w centrum Katowic na pl. Marii i Lecha Kaczyńskich. Sąd uznał, że trudno Szewczyka traktować jako symbol komunizmu. Podobne sprawy WSA uchylał m.in. w Gdańsku i Poznaniu.

Teraz wygląda na to, że niektórzy mieszkańcy z „Korczaka” znowu będą musieli zmieniać umowy z energetykami, tym razem wpisując starą nazwą ulicy. I nie jest to winna, ani moja, ani innych radnych czy burmistrza, tylko wojewody. Więc nie mnie należą się „podziękowania”.