MORSY W BLACHOWNI


Taka liczba chętnych wejścia do lodowatej wody mogła zmrozić niejednego organizatora morsowania. Bowiem blisko 280 osób z województwa śląskiego, zachodniopomorskiego i wielkopolskiego wzięło udział w 4 Zlocie Morsów.


Jeszcze przed wejściem do zbiornika wodnego „Figulina” porządnie rozgrzała śmiałków. Potem zaczęło się głośne, bo było się czym chwalić, morsowanie.


Zuchy do wody weszły po czerwonym dywanie jak na galę rozdania Oskarów w Los Angeles. Mimo że na dworze było 0 stopni C, a temperatura wody wynosiła jedynie 2 stopnie. W maskach, czepkach, perukach, z flagami i z parasolami w ręku, poprzebierani na wszelkie sposoby.


Wiadomo czerwony dywan zobowiązywał. Bo prócz hartowania ciała, ważny był też konkurs na najpiękniejszy strój. Zabawa była przednia i o to chodziło w morsowaniu, by tak ciało jak i duch było radosne. Po „gorącej” kąpieli morsy mogły się rozgrzać… przy ognisku, piekąc kiełbaski.


Organizatorem blachowniańskiego morsowania był UM, OSiR i miejscowe Morsy.

Mnóstwo innych zdjęć niemal z wody na fb Morsy Blachownia.

Serdecznie polecam.