ANATOMIA KŁAMSTWA Nr 14 – SENSACYJNA PLOTKA

😉 W Gminie Blachownia od dłuższego czasu funkcjonuje plotka. Według naszych nieoficjalnych informacji główna redakcja plotek mieści się przy ul. Cisiańskiej. Jej lokalne wydania od dawna informują w Ostrowach za torami, w długich Łojkach, a ostatnio nawet przy ul. Cmentarnej. Zadaniem „Plotkarza” jest straszenie mieszkańców różnymi sensacjami i plotkami. Ich najbardziej znane i nie(wiarygodne) wiadomości to: 😉
-wwożenie na teren dawnej kopalni Jerzy rtęci oraz innych niebezpiecznych chemikaliów,
-fakt, że jeden ze znajomych redakcji jest w stanie popryskać specjalną cieczą mury przedszkola za jedyne 9 tys. zł tak skutecznie, że wszystkie grzyby popełniają samobójstwo w pobliskich Ostkach,
-zbiornik wodny nie będzie odmulany bo nie ma na ten cel pieniędzy,
-Dariusz Wojciechowski to rodzina z Sylwią Szymańską i pewnym jest, że sekretarz to chrześniak burmistrz,
-radny Marek Kułakowski ma takie znajomości, że załatwił swojej żonie pracę na stołku dyrektora szkoły w Łojkach, a u wojewody śląskiego załatwił zmianę nazwy ulicy 16-go Stycznia na Korczaka,

-radni Tomasz Rećko, Małgorzata Bernat i Tomasz Czech odchodzą z obozu Szymańskiej.
Redakcja „Kundelka” przypomina, że cały czas prowadzi konkurs na najbardziej (nie)wiarygodną plotkę gminną. Duże szanse na dobre miejsce ma ostatnia wieść, że
-refuler na zbiorniku wodnym w Blachowni to atrapa.
Jak żyć po przeczytaniu takiej informacji skoro nie będzie żadnego odmulania stawu? Kto by pomyślał, że po wodach naszego zbiornika pływa duża zabawka, która codziennie wyprowadza mieszkańców w pole.
😉 „Kundelek” gminny zapowiada kolejne sensacje. Razem z (niewiarygodną) informacją mają być podawane środki uspokajające, bo trudno po takich plotkach będzie dojść do siebie. Na zwycięzców czekają nagrody, ale pod jednym warunkiem – muszą uwierzyć w to co pisze „Kundelek”. Zatem śledźcie „Kundelka” bo na każdego ma „haki”.