FONTANNA NAPRAWIONA


Po prawie dwóch latach w parku znowu trysnęła fontanna. Wodotrysk po ulewnych deszczach szybko się zepsuł. Źle uszczelniony właz sprawił, że po opadach zalewana była pompa. Potem nastąpiła pandemia i nie było mowy o naprawie urządzenia w ramach gwarancji. Teraz awarię naprawia inna firma.
A co się stanie gdy znowu nad Blachownią przejdą duże opady deszczu? Czy znowu pracownicy OSiR na swój sposób będą ratować pompę, bo któraś firm prawdopodobnie położyła nieszczelny właz?


Teraz jeśli dojdzie do zalania studzienki, gdzie mieszczą się urządzenia podające wodę do fontanny, po przekroczeniu w studzience pewnego poziomu wody uruchomi się system zabezpieczeń. Telefon zasygnalizuje, że dzieje się coś niedobrego.
Jak sprawdza się ten system zapewne zweryfikuje chmurna pogoda. Za wdrożenie nowego systemu i naprawę Gmina zapłaciła kilka tysięcy złotych.

Na najbliższej sesji zapytam kto tak naprawdę odpowiada za ten stan. Dlaczego właz nie był właściwie uszczelniony?