KRULIK Z ZAJĄCAMI ZORGANIZOWALI FESTYN

Armia Zająca pod wodzą Krulika, darmowe loty samolotem, 5-metrowa dmuchana ściana, sesje zdjęciowe, a wszystko to pod bacznym okiem straży więziennej – takie cuda tylko w parafii Najświętszego Zbawiciela w Blachowni.

Na festynie na Błaszczykach rzeczywiście było moc atrakcji.

Największy tłok był na dmuchanej ścianie wspinaczkowej i na tzw. dmuchańcach.


Dzieciaki gromadziły się też w kolejce do zabytkowego motoru. A tam darmowe przejazdy. W roli kierowcy Dominik Bagmat, który dokładnie poznał topografię ul.Kościuszki.
Po takiej przejażdżce głód gasiły kiełbaski i kaszanki z grilla.


Oczywiście nie zabrakło tańców, konkursów oraz wielkiego śpiewania w konkursie „Mam Talent”.


Na festynie zjawili się strażacy z Cisia oraz uśmiechnięty „skazany”, którego dowiozła i pilnowała służba więzienna. Do dyspozycji miłośników przejażdżek konnych była też bryczka. Jakby tego było mało „zające” rozdawały ciasteczka i napoje.

Najszybsi „łapacze” kolorowych karteczek i biegacze mogli skorzystać z darmowych przelotów Rans s12.

Radość na twarzach dzieci była najlepszą nagrodą i dowodem, że warto organizować takie imprezy.


Sprawcą festynowego zamieszania był ks. Krzysztof Krulik, proboszcz parafii na Błaszczykach.