4 MAJA DZIEŃ STRAŻAKA

Gdyby spojrzeć na poziom zaufania społecznego to Dzień Strażaka mógłby być kolejnym świętem narodowym i mielibyśmy kolejny wolny dzień od pracy.

Szanowne Strażaczki i Strażacy.

Ratowanie życia ludzkiego, walka z żywiołami, często mierzona czasem, zasługuje na najwyższe uznanie i podziw. Jesteście zawsze tam gdzie jesteście potrzebni. Szczególnie w dniu Waszego święta dziękujemy za to, że jesteście, że przy każdym wyjeździe do zdarzenia podejmuje ryzyko, nierzadko narażając własne zdrowie i życie.

Życzę wam przede wszystkim zdrowia, wytrwałości w tej trudnej służbie i satysfakcji. Bo czyż jest coś piękniejszego nad ratowanie czyjegoś życia?

Wszystkim naszym strażakom, życzę bezpiecznych powrotów do swoich rodzin.

Życzę szczęścia i opieki św. Florian w każdym dniu.

BOGU NA CHWAŁĘ, LUDZIOM NA RATUNEK


3 maja nasi gminni druhowie uroczyście obchodzili dzień strażaka. Druhowie z Blachowni w prezencie otrzymali ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy marki scania P450 z 2019 roku. Pojemność silnika 12.742 cm sześciennych.


Najpierw Karina Cynkowska, prezes OSP w Blachowni przyjęła meldunek gotowości do obchodów uroczystości.


Potem dh prezes odebrała ślubowanie od członków Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej oraz nowych członków OSP Blachownia.


Druhowie seniorzy składają kwiaty pod figurą św. Floriana


Piękną oprawę muzyczną i paradną zapewniła Młodzieżowa Orkiestra Dęta Gminy Kleszczów

Przemarsz do kościoła na mszę świętą.

W uroczystościach z okazji dnia strażaka brały też udział władze samorządowe.


Mszę świętą koncelebrowali ks. proboszcz Tomasz Wrona i ks. Mirosław Polak


W mszy św. uczestniczyły rodziny strażaków i sami mieszkańcy.

Po nabożeństwie burmistrz Sylwia Szymańska uroczyście przekazała kluczyki do nowego samochodu (pisałem o tym 25 kwietnia).


Nowy wóz strażacki poświęcił proboszcz parafii pw. św. Michała Archanioła.

Ostatnim akcentem 3-majowych uroczystości był powrót do strażnicy.

Na zakończenie podziękowania i uczczenie pamięci nieżyjących już strażaków z całej Polski.

Burmistrz Sylwia Szymańska w strażnicy otrzymała specjalny prezent od druhów. Miniaturę auta strażackiego, w podziękowaniu za owocną współpracę i pozyskanie środków na zakup nowoczesnego wozu za 1.149.804 zł.


I jeszcze specjalne życzenia dla naszych strażaków.

3 MAJA ŚWIĘTO KONSTYTUCJI


Jutro obchodzimy Święto Narodowe Trzeciego Maja. Święto państwowe, upamiętniające uchwalenie drugiej w świecie, a pierwszej w Europie Konstytucji.
Dokładnie było to 3 maja w 1791 roku. Święto Konstytucji zostało ustanowione w 1919 i przywrócone w 1990 roku. 3 maja Kościół katolicki obchodzi Święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

Blachowniańska fara, pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polskiej, w tym dniu obchodzi uroczystość odpustową.

.

.

3 maja świętują też nasi strażacy.

Program uroczystości
8.15 – ślubowanie członków Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej oraz nowych członków OSP Blachownia.
– złożenie kwiatów pod figurą św. Floriana.
9.15 – przemarsz jednostek do kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.
9.30 – msza święta.
10.30 – poświęcenie nowego samochodu OSP Blachownia.

DZIEŃ BIAŁO-CZERWONEJ


2 maja obchodzimy Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Święto zostało wprowadzone na mocy ustawy z 20 lutego 2004 roku. Dzisiaj obchodzimy też Dzień Polonii i Polaków za Granicą.

15 LAT TEMU POLSKA WSTĄPIŁA DO UNII EUROPEJSKIEJ


Przynależność do krajów unijnych dało Polsce ogromne korzyści finansowe. Fundusze europejskie pozyskane w poprzedniej kadencji przez Urząd Miejski na czele z burmistrz Sylwię Szymańską, widać w Blachowni na każdy kroku.

Rekultywacja śródmiejskiego zbiornika Blachownia wraz z zagospodarowaniem otoczeni. Wartość projektu 14.262.842 zł. Dofinansowanie z UE 12.123.311 zł


Przebudowa infrastruktury publicznej na potrzeby uruchomienia Centrum Aktywności Obywatelskiej w Blachowni. Wartość projektu 5.336.766 zł. Dofinansowanie z UE 3.390.149 zł.

Budowa zintegrowanego węzła przesiadkowego w miejscowości Blachownia. Wartość projektu 4.851.776 zł, dofinansowanie z UE 2.563.910 zł.

Modernizacja oświetlenia ulicznego na terenie Gminy Blachownia. Wartość projektu 2.763.717 zł. Dofinansowanie z UE 2.214.436 zł


Doposażenie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Blachowni. Wartość projektu 1.244.291 zł. Dofinansowanie z UE 1.056.706 zł.


Remont i doposażenie Przedszkola Nr 2 przy ul. Żeromskiego około 1 mln zł. 85 procent to dofinansowanie ze środków unijnych.


Cyfrowa Blachownia. Wartość projektu 1.034.549 zł. Dofinansowanie z UE 855.980 zł.
Ryneczek przy ul. ks. Kubowicza Wartość projektu 1.703.635 zł. Dofinansowanie z UE 672.784 zł.

Programy unijne dla szkół m.in. „Szanse dla wszystkich”, „Dobry start – lepsza przyszłość” i „Dobra szkoła, lepsze jutro”. Wartość projektu 1.157.640 zł. Dofinansowanie z UE 983.994 zł.


W sumie na 6 największych inwestycji Gminy Blachownia wydamy blisko 32 mln zł z czego 80 procent to środki unijne.

WYRZUCILI ODZIEŻ DO POJEMNIKÓW ZE ŚMIECIAMI?


Dzisiaj mieszkańcy prosili mnie o interwencję. Sprawa dotyczy pracowników firmy, która na naszym terenie pozyskuje niepotrzebną odzież.

Według opowieści naocznych świadków, panowie podjechali specjalnym autem pod metalowy kontener. Postali z 5-10 min, a potem nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Opróżnili metalowy pojemnik i… ubrania wyrzucili do kubła na śmieci. Pytani przez ludzi, dlaczego nie zabierają odzieży z sobą odpowiedzieli m.in. tak – „odzież jest za mało elegancka i zbyt zniszczona”.


Osobiście uważam, że kontenery te są wątpliwą ozdobą naszej Gminy. Brudne, obskurne, wokół nich najczęściej zalegają śmieci. Zachodzi pytanie czy firma ma podpisaną umowę z Gminą na stawianie pojemników? Czy fundacja płaci właścicielowi gruntów za stawianie metalowych „szaf”? Czy, pozyskując odzież, zarabia na tym? Zatem kontenery tak, ale czyste, odmalowane i za zgodą właściciela gruntów.

I jeszcze jedna uwaga. Jeśli wspólnoty mieszkaniowe nie zainwestują w zamykane ogrodzenia gniazd pojemników na śmieci, a kosze będą bez pokryw, ku uciesze lokalnego ptactwa, to w kwestii segregowania odpadów czy czystości nie należy spodziewać się wielkich zmian, bowiem nieraz byłem świadkiem podrzucania przez obce osoby, niemal z samochodu, worków do śmietników.

„SENSACJA” W SPRAWIE ROZWOJU RODZINNYCH OGRODÓW DZIAŁKOWYCH

Były sołtys Cisia straszy działkowców informując, że ma złe dla nich wiadomości.
„Właśnie Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach wszczęła postępowanie nadzorcze nad uchwała Rady Miejskiej w Blachowni z dnia 20 marca 2019 r. w sprawie przyjęcia Programu poprawy infrastruktury i rozwoju rodzinnych ogrodów działkowych położonych na terenie Gminy Blachownia na lata 2020 – 2024”.

Jaka jest prawda?
Ja też mam złe wiadomości, ale dla byłego sołtysa Cisia. Dotacje dla ogrodów działkowych były, są i będą. RIO już dwa tygodnie temu zwróciła uwagę, że uchwała w punkcie rozliczania dotacji dla ROD jest za szczegółowa. Rzecz jest o charakterze porządkowym, a nie zasadniczym i nie dotyka istotnych zagadnień uchwały. RIO prosiła, aby skrócić tekst uchwały, ot i cała sensacja znad dopływu rzeki Stradomki.

Urząd już przygotował zmianę uchwały, wykreślającą część paragrafu.

ROZWIĄZANA UMOWA NA AUTOSTRADOWĄ OBWODNICĘ A1


Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że rozwiązała umowy z włoską firmą Salini na budowę autostradowej obwodnicy A1 Częstochowy i odcinka drogi S3 od węzła Kaźmierzów do węzła Lubin Północ.
Konsorcjum firm, z Salini Polska, mimo wielokrotnych wezwań, nie realizowało prac objętych kontraktem. Wykonawca prowadził kontrakty niezgodnie z zawartymi umowami, nie wypełniał zapisów dotyczących realizacji kontraktu w tym realizacji postępu robót zgodnego z harmonogramem oraz nie regulował płatności dla podwykonawców, usługodawców i dostawców materiałów czytamy na stronie.

A1 pomiędzy węzłami Rząsawa i Blachownia. Koszt kontraktu 703.281.570,14 zł brutto co stanowi około 80% kosztorysu inwestorskiego. W związku z niewywiązywaniem z prac, opóźnienia płatności dla podmiotów oraz kary za niezgłoszonych Podwykonawców, Usługodawców i Dostawców materiałów ponad 50 mln zł.
Kiedy rusza kolejne roboty nie wiadomo.

Więcej na https://www.gddkia.gov.pl/
źródło oraz mapa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad

PANI MAGDALENO ZAPEWNIAM, IŻ PANI OSOBA NIE PRZYWOŁUJE WE MNIE SEKSISTOWSKICH ODCZUĆ

20 marca br. pisałem po sesji, że w wolnych wnioskach p. Magdalena Maciążka, sołtys Łojek, zaapelowała do radnych Blachowni o większe diety dla sołtysów. Przy okazji wypomniała radnym, że niedawno sami sobie podnieśli diety więc może teraz pochylą się nad szefami sołectw.
Wtedy też pisałem, że wcześniej doszło do spotkania sołtysów z burmistrzem Blachowni, na którym także byłem obecny, około 30 minut. Wówczas usłyszałem słowa z ust p. Maciążki m.in. takie, że sołtysi z Gmin Mykanów czy Konopiska otrzymują wyższe diety, bo po 200 zł. Dla jasności u nas sołtysi otrzymują po 100 zł.
Ale do diety należy jeszcze doliczyć kwoty uzbierane podatków na rzecz Gminy od mieszkańców z sołectw czyli od 5 do 8 proc.
P. sołtys Ilona Grzelińska z Nowej Gorzelni na tym samym spotkaniu stwierdziła, że zamiast dodatkowych 100 zł do obecnej diety wolałaby środki na materiały biurowe, które są niezbędne w pracy każdego sołtysa. -Osobiście nie oczekuję wyższych diet bo uważam, że każdy z nas zdecydował się pracować niemal społecznie na rzecz sołectwa i jego mieszkańców – mówiła wtedy p. Ilona Grzelińska.
Po tych wypowiedziach zrodził się artykuł pod tytułem „Magdalena Maciążka sołtys Łojek spragniona większych diet”.
Pani sołtys była tak obrażona, że napisała na mnie skargę do Rady. Interweniowała tez u burmistrz. Aby podnieść prestiż pisma podpisała się też jako radna powiatowa oraz prezes Stowarzyszenia.
Zachowanie dziwne bowiem p. Maciążka, rok wcześniej na jednej z sesji pouczała radnych rozdając nam specjalne broszurki pt. „Prawa i obowiązki radnych”. Szkoda, że przed rozdaniem nie przekartkowała folderu może wtedy dowiedziałaby się, że nie ma prawnych możliwości składania skarg na radnych.
Ale wróćmy do samego „oburzającego” tytuł „Magdalena Maciążka sołtys Łojek spragniona większych diet”. Pani sołtys uznała, że słowo „spragniona” uwłacza to jej godności i celowo zostało ukierunkowane, by czytający miał seksistowskie skojarzenie.

Pani Magdaleno zapewniam panią, iż pani osoba nie przywołuje we mnie seksistowskich odczuć.
Kompletnie nie rozumiem dlaczego słowo „pragnienie” kojarzy się pani z jednym. Dla mnie to słowo kojarzy się przede wszystkim z zaspokojeniem głodu.

A co mówi słownik synonimów? Pragnienie to: ambicja, apetyt, chciejstwo, cel, dążenie, głód, łaknienie, marzenie. A Poradnik Zdrowie wyjaśnia, że nadmierne pragnienie (polidypsja) to chęć spożywania dużej ilości płynów.
Dzisiaj mogę jedynie przyznać pani i przeprosić, że nie napisałem ile zbiera podatków od mieszkańców choć w tym przypadku nie należy się czepiać, a docenić pracę danego sołtysa.
Póki co zapewniam panią, że osobiście mam dwa małe pragnienia. Pierwsze, aby na dworze w końcu zrobiło się cieplej, a drugie, aby w naszej gminie były prowadzone inwestycje powiatowe. Pani zapewne też ma takie pragnienia.

MAMY 350.006 ZŁ NA BUDŻET OBYWATELSKI

Spotkanie ewaluacyjne (w czwartek 25 kwietnia), dotyczące piątej edycji Budżetu Obywatelskiego nie cieszyło się zbyt duży zainteresowaniem.


Zjawili się burmistrz Blachowni, sekretarz Gminy wraz z urzędnikiem, sześciu radnych i pięcioro mieszkańców. Mimo wszystko należy zauważyć, że z roku na rok nasz BO ma coraz więcej zwolenników. Szczególnie widać to podczas głosowania na zadania.


W trakcie spotkania dokonaliśmy oceny etapów wdrażania poprzedniej edycji BO 2019 oraz wypracowaliśmy regulamin dla BO na 2020. Uczestnicy przegłosowali 4 zgłoszone wnioski. Wiadomo, że w nowym rozdaniu BO będziemy do rozdania 350.006 zł.

Tak wygląda podział finansowy na poszczególne obszary Gminy Blachownia.

Harmonogram BO 2020
1. Opublikowanie zarządzenia Burmistrza oraz dokumentów dotyczących Budżetu Obywatelskiego do 13 maja 2019 roku.
2. Akcja informacyjno–promocyjna BO Blachownia 2020 do 15 czerwca 2019 roku.
3. Składanie projektów zadań do Budżetu Obywatelskiego do 28 czerwca 2019 roku.
4. Weryfikacja zgłoszonych zadań od 1 lipca do 2 sierpnia 2019 roku.
5. Ogłoszenie projektów zadań z podziałem na pozytywnie i negatywnie zweryfikowane do 16 sierpnia 2019 roku.
6. Prezentacje projektów w sołectwach/Mieście Blachownia od 26 sierpnia do 6 września 2019 roku.
7. Głosowanie 11 – 18 września 2019 roku.
8. Podanie wyników głosowania/ włączenie wybranych przez mieszkańców zadań do budżetu – 27 września 2019 roku.

MYŚLIMY O WSZYSTKICH GRUPACH SPOŁECZNYCH

W ostatnim czasie niemal każdy z nas żył strajkiem nauczycieli. Dotyczył on także rodziców, którzy mają dzieci w wieku szkolnym. Dzisiaj chyba wszyscy z ulgą przyjęliśmy informację o zawieszeniu protestu.

Z przykrością jednak przyjmuję głosy, że rada miejska czy burmistrz nic nie zrobili, aby pochylić się nad protestującymi, aby ich wysłuchać czy poprzeć w walce o lepszą oświatę. Mimo iż protest ten od początku był sporem związkowców ze stroną rządową, burmistrz Blachowni spotkała się z przedstawicielami ZNP i Solidarności. Pedagodzy z poszczególnych szkół z Gminy byli też obecni na posiedzeniu połączonych komisji Rady Miejskiej (w tym także oświatowej). Opowiedzieli nam o nastrojach strajkujących i o konieczności walki o lepszą przyszłość polskiej edukacji, nawet za cenę niższej pensji, bo jak wiadomo za dni strajku będą mieli odtrąconą część wypłaty.
Rozumiemy intencje tego protestu oraz jak duży wysiłek, także finansowy, podjęli m.in. nasi pedagodzy. Jednak w tym proteście dostrzegamy też zaniepokojonych rodziców oraz samych uczniów, którzy nie kryli obaw, pytając co z egzaminami? Czy na pewno się odbędą. Na szczęście z dużym wysiłkiem także dyrektorów szkół udało się przeprowadzić sprawdzian.
Chciałbym nadmienić, że Gmina nie ma możliwości prawnych, by spełnić oczekiwania pedagogów. Nie może ani zapłacić za dni strajku, ani rozłożyć odtrącenia na raty. Byłoby to naruszeniem dyscypliny finansów publicznych. Podobnie jak niemożliwe jest spełnienie postulatów, w którymi nauczycieli szli do strajku. Chodzi o rozwiązania systemowe. W innym przypadku Regionalna Izba Obrachunkowa natychmiast skontrolowałaby nasz Urząd.

Chcę zapewnić, że we wszystkich działaniach jakie podejmujemy myślimy o wszystkich grupach społecznych, patrzymy szeroko na zadania i problemy, z którymi przychodzi nam się zmagać.

TO, ŻE PRZEZ OSTATNIE DWA LATA JAKO TAKO SZKOŁY FUNKCJONOWAŁY TO ZASŁUGA NAUCZYCIELI I DYREKCJI


Polska szkoła wychodzi ze strajku zgnębiona, ale też silniejsza. Nauczyciele w dużej mierze zjednoczyli się i wyciągnęli wnioski z ciężkiej lekcji, jaką zafundowano im głównie w mediach społecznościowych. We wrześniu dzieci wrócą do odmienionych placówek, mimo że postulaty pedagogów nie zostały spełnione. Kwietniowy strajk był pierwszym od 1993 roku, który na taką skalę zjednoczył środowisko nauczycielskie. – Mantra, że to „strajk polityczny” chyba najbardziej denerwowała mnie podczas tego strajku – mówi mi Ewa, nauczycielka z 23-letnim stażem. To właśnie w poprzednich latach daliśmy się uwikłać w podziały i gry polityczne. W tym roku jedyne co obserwowałam to ogromne zjednoczenie nauczycieli. (…)


-To były naprawdę trudne dni, które bardzo nas połączyły. Problem w tym, że wielu nie wierzy, że uda się to w najbliższym czasie powtórzyć. I jednym tchem wymieniają powody: wypalenie, niechęć narażania się po raz kolejny na falę hejtu, poczucie beznadziei i przekonanie, że we wrześniu już po prostu nie będą mogli strajkować („zobaczycie, że do wakacji zmieni się prawo i nie będziemy mogli strajkować tak samo jak wiele innych grup zawodowych”).

–(…) -Codziennie do dyrekcji przychodzili wściekli rodzice z żądaniami przerwania strajku. A my później spotykamy ich nie tylko w szkole, ale też mijamy się na ulicy i w sklepie, często mieszkamy w tym samym bloku. Do tej pory tylko docierały do nas plotki, co na nasz temat mówi się w poszczególnych domach. Teraz musimy się z tym mierzyć twarzą w twarz.

-„Zrobili z nas pośmiewisko. Nie mam zamiaru brać udziału w tym kabarecie, dla mnie to koniec strajku. I wiem, że nie jestem jedyna”
„Jesteśmy dla nich nikim. Pokazaliśmy, że można nas nie szanować. Czuję się wykorzystana” – te zdania z ust nauczycieli słyszę najczęściej. „Oni” to rząd, który – zdaniem nauczycieli – zrobił wszystko, by ich upokorzyć. – To nawet nie chodzi o to, że nie wywalczyliśmy tego, czego chcieliśmy. Rozumiem, że po tych wszystkich nowych programach PiS, faktycznie może nie być pieniędzy, ale te negocjacje były prowadzone z pozycji siły. Oni z nami nie chcieli poważnie rozmawiać. Gdyby chociaż przestali podawać nieprawdziwe informacje o naszych zarobkach, czasie pracy, wykazali odrobinę dobrej woli – mówi Bożena.

-Ci wszyscy ludzie, którzy nas hejtują widzą tylko jak rząd robi wszystko, żeby pomóc zgnębionym maturzystom. Wychodzimy z tego strajku zgnojeni jak nigdy, rząd pokazał całemu społeczeństwu, że nie należy nam się nawet szacunek – mówi Ewa.

Kasia: Uruchomili przeciwko nam armię trolli. To chyba mówi wszystko o tym, kim – jako grupa – jesteśmy dla rządu.

Joanna: To, że przez ostatnie dwa lata jako tako szkoły funkcjonowały to zasługa przede wszystkim nauczycieli i dyrekcji. Chaos, który zafundowała nam Anna Zalewska jest nie do porównania z jakąkolwiek wcześniejszą reformą. Nie tylko nie dostaliśmy za to zapłaty, ale jeszcze zostaliśmy przez ten rząd zgnębieni. Odpłacimy się we wrześniu.

-Nie ma sprawy, pokażemy im te 18 godzin – mówi Marek. Pomysłów pada wiele: ograniczenie swojej pracy tylko do godzin „przy tablicy”, zero wycieczek, wyjść do teatru czy dyskotek. „Rodzice narzekają na prace domowe? Żaden problem – nie będziemy ich zadawać i wszystkim stawiać 5 i 6, tak żeby już żadna kuzynka nie wróciła z płaczem ze szkoły” – czytam na portalach internetowych. Nauczyciele chcą również skończyć z dotowaniem szkoły: przestać kupować swoje długopisy i pomoce naukowe, papier do ksero i tusze do drukarek. Chcą pracować w szkole, na szkolnych materiałach. W internecie już krąży wzór pisma, jakie mają zamiar składać do dyrekcji, aby domagać się zapewnienia im miejsca pracy w szkole i niezbędnych materiałów. Nie będzie? Nie będą pracować.

Kasia: 8 lat w kieracie. W czerwcu składam wypowiedzenie.
Takich scenariuszy nie brakuje. Strajk był szansą szczególnie dla nauczycieli stażystów i kontraktowych. To oni w szkolnej hierarchii są najniżej. Zarabiają najczęściej tylko pensję podstawową – nie mogą liczyć na dodatki za wysługę lat, nie dostają wychowawstwa. Na konto co miesiąc wpływa więc 1834-1885 zł. – Ja już wyrobiłam swoje idee. Teraz czas pomyśleć o pieniądzach – mówi mi Marta. – Już nawet nie mam siły mówić, ile pracuję, co wchodzi w skład moich obowiązków. Myślałam, że ten strajk zmieni chociaż postrzeganie mojego zawodu. Że ludzie otworzą oczy i zauważą na czym polega moja praca. (…)

Maria na moją prośbę o rozmowę odpowiada: „Nie mam siły na rozmowę. Ja jestem tylko za chwilę byłą nauczycielką, w której reforma zabiła całą miłość do swojej pracy (likwidacja gimnazjów, czy też ładnie „wygaszanie”, była jak plunięcie nam w twarz – jesteście do niczego, trzeba was zlikwidować). Jeszcze kilka lat temu nie wyobrażałam sobie siebie nigdzie indziej jak przy tablicy, teraz nie wyobrażam sobie siebie dłużej przy tablicy”
Gosia: „Na początku czerwca składam wymówienie. Choć kocham moją pracę i uwielbiam być i śmiać się z moimi podopiecznymi, nie chcę już dłużej pracować dla idei i słyszeć, że jestem niewdzięcznym obibokiem (delikatnie mówiąc). Czas bym zajęła się własnym dzieckiem i sobą”
(…)


Nauczyciele upatrują szansy na powodzenie w związku ze sprzyjającym kalendarzem wyborczym. Poza tym strajki zapowiadają już kolejne grupy społeczne. Ale przede wszystkim we wrześniu czeka nas w szkołach średnich kumulacja roczników. – Może jak rodzice zobaczą, że ich dzieci siedzą w szkole do 20 albo w soboty, otworzą oczy – słyszę z wielu ust.

Cały artykuł na /www.msn.com/pl