KINDER PLUS SPORT 2020 W BLACHOWNI


Dla wielu dzieci kinder to dobry smak i szczęście. Ale jeśli do tej niespodzianki dołożymy jeszcze rozgrywki w minisiatkówkę czyli ruch i zdrowie to mamy pełnie sportowej radości.


W niedzielę 16 lutego hala blachowniańskiego OSiR-u była gospodarzem turnieju minisiatkówki dziewczęcej Kinder +Sport 2020.


Dawid Wygas, sędzia Śląskiego Związku Piłki Siatkowej, który prowadził mecze w Blachowni, mówi mi, że Kinder Plus Sport to znakomity pomysł na promocję tej dyscypliny sportowej. Tam rodzą się nowe talenty.


Na sześciu mini boiskach pod siatką rywalizowały 24 dwójkowe drużyny:


SPS Politechnika Częstochowska,
KS Częstochowianka,
UKS Stars Volley Częstochowa,
UKS Źródełko Katowice,
MTS AS Myszków
MUKS Michałkowice,
UKS Tytan Ostrowy nad Okszą,
KSS Gumisie Pyskowice,


oraz 5 ekip z Blachowni.

STAROSTA ROZDAŁ SWOJE STATUETKI

Edukacja i kultura – Zespół Folklorystyczny „Wrzosowianie” z Poczesnej i Zespół Folklorystyczny Ziemi Lelowskiej z Lelowa.
Samorządność – Jadwiga Zawadzka, wójt Gminy Kruszyna.
Sport i turystyka – Ireneusz Bartkowiak – społecznik, wieloletny popularyzator turystyki jurajskiej Złoty Potok.
Przedsiębiorczość – Stefan Pustelnik – właściciel Przedsiębiorstwa Remontowo – Budowlanego „STEBUD” w Lusławicach gm. Janów.


Inne szczególne osiągnięcia – dr Andrzej Kuśnierczyk filolog, dokumentalista, poeta oraz Walenty Mazur animator kultury, muzyk, wokalista, regionalista oraz multiinstrumentalista i multiakompaniator. Współpracuje z wieloma zespołami z regionu częstochowskiego: Chór Akord – Seniorzy Olsztyn, Lisowianki, Mstowianki, Złota Jesień – Herby, KGW Olsztyn. Jest współzałożycielem kapeli „Blachowianie”.

VI BAL KARNAWAŁOWY ZA NAMI

Śliczne księżniczki, czarujące wróżki, zwiewne aniołki, kolorowe tancerki, szybkie Indianki, odważni: karatecy, supermen, komandos, gotowy do zabawy kucharz, malutka biedronka, bramkostrzelny Ronaldo, pierwszy tej wiosny bociek, żółw i to nie błotny, a nawet zielony kościotrup – zaszczycili swoją obecnością VI Bal Karnawałowy w Blachowni.


Dostojnych gości witał Kubuś Puchatek.


.

Zanim rozpoczęła się karnawałowa zabawa góralka z „Halki” Moniuszki czyli burmistrz Blachowni Sylwia Szymańska wraz z innymi postaciami z bajek rozdawali dzieciom nagrody za różne konkursy, które zorganizował MDK.


Potem zaczęło się taneczne szaleństwo. Wielki korowód szcześliwych dzieci poprowadziła piękna Metyska – Apanaczi. Winnetou niestety nie przybył jej z pomocą.


Swoje 30 min. miał klaun, który sprawił, że na twarzach dzieci pojawił się uśmiech. Ku uciesze najmłodszych wyczyniał cuda.


.

A kto się zmęczył pląsaniem mógł odpocząć, oddając się w ręce lokalnych plastyczek, które na twarzyczkach zostawiały cuda.


.

Na dzieci czekał też słodki poczęstunek i napoje.


Zabawa była pyszna, a kto nie był może żałować i nawet to odchorować. Bo jak słyszeliśmy wiele dzieci nie mogło zjawić się na balu bo zmogła ich choroba. Na szczęście za rok będzie kolejny bal karnawałowy.

TAK DROGO JESZCZE NIE BYŁO, ALE CZY TO WINA SAMORZĄDÓW?


Spidersweb.pl pisze – opłaty za śmieci, takich podwyżek jeszcze nie było. Niektórzy zapłacą 900 zł rocznie. Wyższa opłata marszałkowska za składowanie śmieci, kosztowny system selektywnej zbiórki odpadów, ale też droższa energia i rosnąca płaca minimalna – oto najczęstsze argumenty miast, w których w przyszłym roku cena za śmieci będzie dwa, a w niektórych przypadkach trzy razy wyższa niż do tej pory.
Prezes UOKiK Marek Niechciał twierdzi, że tak naprawdę wzrost opłat za śmieci rozpoczął się w 2017 r. i trwa nadal. W latach 2018-2019 ponad 60 proc. gmin zdecydowało się na podwyżkę. Patrząc jednak na to, co się dzisiaj dzieje – tamte wzrosty były tylko żartem. Na poważnie zacznie się dopiero od nowego roku, kiedy większości z nas przyjdzie płacić za śmieci dwa czy nawet trzy razy więcej niż do tej pory.
Chociaż cenowe skoki w niektórych przypadkach są szokujące – takiego kierunku podjętego przez samorządy należało się spodziewać. Wcześniej wszak Ministerstwo Środowiska proponowało, by ci, którzy segregować śmieci nie chcą, płacili nawet cztery razy więcej. Pomysł zarzucono, ale postawiono na rozwiązanie, w którym osoba niesegregująca śmieci zapłaci co najmniej dwukrotność opłaty śmieciowej. Ale nie więcej niż po czterokrotnym przebiciu.

więcej na https://spidersweb.pl/bizblog/oplaty-za-smieci-podwyzki/
Naprawdę warto przeczytać, by nie mieć wątpliwości komu zawdzięczamy wyższe ceny za odbiór śmieci.

URZĄD MIEJSKI O SESJI

Urząd Miejski informuje, że radni Blachowni na ostatniej sesji przyjęli nowe stawki tzw. podatku śmieciowego.
Od 1 kwietnia miesięczna opłata ma wynieść 26 zł od mieszkańca. Ci, którzy nie dopełnią obowiązku segregacji odpadów, będą płacić dwukrotnie więcej – 52 zł.
O powodach podwyżek i sposobie naliczenia stawek można przeczytać na stronie
http://www.blachownia.pl/news/rada_miejska_w_blachowni_przyjela_nowe_stawki_podatku_smieciowego/

foto UM Blachownia

JAK NIE KIJEM GO TO PAŁKĄ



Czwartkowa sesja, na której radni decydowali o dużych podwyżkach cen za śmieci, przypominała literacki dialog czyli „Krótką rozprawę między trzema osobami, Panem, Wójtem, a Plebanem”. „Ksiądz pana wini, pan księdza, a nam prostym zewsząd nędza”. Któż z nas nie pamięta tych słów napisanych przez Mikołaja Reja.
W przypadku ostatniej sesji widzę rząd, który wprowadził ustawę o utrzymaniu czystości, a co za tym idzie zwiększył wzrost opłat marszałkowskich,
samorząd, który musi teraz wypić to co ustawodawca naważył
oraz mieszkańcy, którzy mają ogromne i słuszne pretensje, że mają płacić tak dużo za śmieci i winią za to… samorząd.
Grupa mieszkańców na sesji (około 20 osób) protestowała przed tak wysokimi podwyżkami. Nawet jedna z pań siedząca z tyłu sali głośno szeptała do drugiej osoby „to kiedy i na kogo mam krzyczeć?”.

Gdy burmistrz Blachowni od początku swojej kadencji do teraz utrzymywała 7 zł za segregowane śmieci i 14 zł zmieszane, ku naszego zdziwieniu, na sesji dostała za to „po głowie” od Magdaleny Maciążki, sołtysa Łojek, radnej z PiS powiatu częstochowskiego. Bowiem do radnych złożyła wniosek o zbadanie czy Sylwia Szymańska nie złamała dyscypliny finansowej. Bo zdaniem sołtys – radnej z wypowiedzi burmistrza miało wynikać, że do tej pory gmina dopłacała do śmieci, a tego przecież czynić jej nie wolno.
Przewodniczący Paweł Hreczański skomentował to krótko jak nie kijem go to pałką. Ludzie płacą mało – źle, teraz mają płacić więcej – źle”

Po przetargu i bardzo dokładnych, wielokrotnych analizach okazało się, że każdy z nas od 1 kwietnia będzie musiał płacić 26 zł za segregowane odpady – tłumaczyła na sesji burmistrz.
Skąd tak wysoka cena – pytali na sesji oburzeni mieszkańcy.

Burmistrz nie chce, ale musi bo tak wynika z przetargu. Sylwia Szymańska wyjaśniała na połączonych komisjach i tłumaczyła też na sesji.
Fragment wywiadu z burmistrzem Blachowni, który obrazuje skąd nagle tak duże podwyżki za nieczystości komunalne.
-Podwyżka wynika przede wszystkim z nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która weszła w życie we wrześniu ubiegłego roku i wprowadziła obowiązek segregacji odpadów. Samorządy dostały rok na dostosowanie się do nowych przepisów. Proponujemy, by zmiany w gminie Blachownia wprowadzić od 1 kwietnia.
(…) Wyższe ceny wynikają m. in. z tonażu i objętości odpadów, dodatkowych kursów samochodów, wymagań technicznych, itp. Gmina Blachownia nie jest tu wyjątkiem. Od stycznia 2020 roku płaci wybranej w przetargu spółce Eko-System Bis za tonę odpadów posegregowanych – 752 zł, a za cenę odpadów zmieszanych – 728 zł. Trzeba podkreślić, że w ciągu czterech lat cena za odbiór i zagospodarowanie odpadów zmieszanych wzrosła ponad dwa razy, podczas gdy segregowanych – ponad siedem razy. W 2013 roku, gdy weszła w życie tzw. ustawa śmieciowa za jedną tonę odpadów segregowanych firma pobierała opłatę 1 zł , dziś jest to, podkreślam – 752 zł.
(…) Wyższa cena wynika z drastycznego wzrostu kosztów, które ponoszą firmy śmieciowe. Każda z nich za każdą tonę odpadów oddanych na wysypisko płaci tzw. opłatę marszałkowską. Jest ona ustalana przez Ministra Środowiska. Od 2017 roku do 2020 roku opłata marszałkowska wzrosła z 74,26 zł na 270 zł za tonę. To bardzo dużo! Do tego należy doliczyć dotychczasową i planowaną podwyżkę cen energii. Wzrosła także płaca minimalna i wymagania techniczne dotyczące miejsc magazynowania odpadów.

Na czwartkowej sesji burmistrz Sylwia Szymańska nie kryjąc oburzenia powiedziała, że firma Eko-System Bis, która w grudniu wygrała przetarg i zaproponowała stawki 728 zł za tonę odpadów zmieszanych i 752 zł za odpady segregowane, teraz w piśmie wyjaśnia, że za te pieniądze nie będzie wykonywała usług. Zapewne refleksja spółki zrodziła się po otwarciu kopert z ofertami i sprawdzeniu jaką cenę proponował konkurent z Zabrza. Teraz Eko-System Bis proponuje stawkę 940,76 zł i za odpady selektywne 1062 zł. Wiem, że podobne pisma otrzymały okoliczne gminy – wyjaśniała Sylwia Szymańska .
Zachodzi pytanie czy jesteśmy świadkami jakieś zmowy śmieciowej? Czy firmy mają swój „złoty” czas i stawiają samorządy pod ścianą bo jak nie to firma nie będzie odpierać śmieci? I co nie trudno zgadnąć, w takim przypadku po głowie nie dostanie nie ustawodawca czy firma śmieciowa, która co rusz podnosi ceny, tyko samorząd.
-Jak widać stawki za śmieci są niepewne. Radni na czwartkowej sesji ustalili 26 zł od mieszkańca, a spółka teraz mówi za mało. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że jeśli gmina znowu będzie miała spełnić żądania Eko to każdy mieszkaniec powinien zapłacić nie 26 zł, a ponad 34 zł.
A co do ostatniej podwyżki? Wobec rozstrzygniętego grudniowego przetargu Rada nie miała wyjścia. Bowiem firma zerwałaby umowę płacąc nawet za to karę finansową, a burmistrz zostałaby z niewywożonymi śmieciami. I wtedy na nasze głowy posypałyby się gromy, co być może ucieszyłoby trójkę radnych, radną powiatową. A może chodziło od początku o to co zawsze? „Im gorzej dla Gminy tym lepiej dla nich”? „To kiedy i na kogo mam krzyczeć?”

SERCE MIŁOŚCI CZEKA NA ZAKOCHANYCH


14 lutego to dzień zakochanych. Fotografia z ukochaną osobą w tak dużym i czterokrotnym sercu to miłość i szczęście murowane i to na wiele lat, a kto wie czy nie na całe życie. Zatem uważajcie z kim wchodzicie do serca😏.


Serce ustawione jest na Placu Niepodległości przed USC.

BURMISTRZ NA TORZE W WYRAZOWIE

W niedzielę na torze w Wyrazowie pojawiała się burmistrz Sylwia Szymańska. Oczywiście nie w charakterze wyścigowego kierowcy, ale po to, aby porozmawiać z miłośnikami motosportu

UM w Blachowni informuje.
Tor Wyrazów jest użytkowany przez pasjonatów motoryzacji od kilkudziesięciu lat. Początkowo służył cartingowcom i dysponował homologacją, był jedynym znanym w Polsce południowej torem treningów i wyścigów cartingowych. Jeździło tu wielu znanych polskich kierowców, w tym Robert Kubica i Bartłomiej Mirecki.
(…)
Obecnie, w związku z wciąż trwającą budową autostrady A1, wstęp na tor Wyrazów jest zakazany. Młodzi ludzie nadal jednak z niego korzystają. Budzi to sprzeciw okolicznych Mieszkańców, którzy skarżą się na hałas. Nie podoba się to także gminie Blachownia, która jako właściciel terenu protestuje, by ktokolwiek samowolnie użytkował tor.

Nielegalne jazdy doprowadziły w ostatnim czasie do interwencji policji. To spowodowało, że środowisko motoryzacyjne w całej Polsce zawrzało. W mediach społecznościowych pojawiły się nawet nieprawdziwe informacje, że gmina Blachownia chce zlikwidować tor, a teren sprzedać.

W niedzielę 9 lutego Burmistrz Blachowni Sylwia Szymańska i Przewodniczący Rady Miejskiej Paweł Hreczański spotkali się na torze w Wyrazowie z młodymi pasjonatami motoryzacji, by kategorycznie zdementować te pogłoski i ich uspokoić.

Czym zakończyły się rozmowy – więcej na stronach UM w Blachowni.
foto UM w Blachowni

MAREK KORBEL PONOWNIE PREZESEM POGONI

Na walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym Marek Korbel został ponownie wybrany na prezesa klubu piłkarskiego Pogoń Blachownia. Jego zastępcą został Paweł Skripij, a skarbnikiem klubu Wojciech Urbańczyk.

fotki Blachownia Miasto i Gmina Robert Biś

OBWODNICA BLACHOWNIA, HERBY

Rząd – startujemy z programem budowy 100 obwodnic o łącznej długości ok. 820 km. Kwota zadania 28 mld zł.


-Będą to trasy o najwyższych parametrach technicznych, dostosowane do przenoszenia obciążenia 11,5 t/oś. Inwestycjom tym będą towarzyszyły urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym oświetlenie spełniające. Dla części obwodnic opracowaliśmy już dokumentację niezbędną do rozpoczęcia inwestycji, dla części jest prowadzony proces przygotowawczy. Są też takie zadania, dla których przygotowania dopiero się rozpoczną – mówił dzisiaj na konferencji prasowej Andrzej Adamczyk, szef Ministerstwa Infrastruktury.

-Będziemy budować obwodnice w tych miastach i miasteczkach, w których w tej chwili natężenie ruchu jest bardzo duże. W tych miejscach gdzie dochodziło do największej liczby wypadków – powiedział Rafał Weber, wiceminister MI.

Obwodnica Blachowni i Herb w ciągu drogi krajowej nr 46.

Dla inwestycji tej nie były prowadzone prace przygotowawcze. Planowana data ogłoszenia przetargu to II kwartał 2024 roku.
Podstawowym celem budowy obwodnicy Blachowni i Herb jest wyprowadzenie ruchu tranzytowego, jaki przejeżdża przez te miejscowości w związku z sąsiedztwem nowo wybudowanej autostrady A1 pod Częstochową. W przyszłości odcinek ten będzie kluczowy z uwagi na połączenie A1 z planowaną drogą ekspresową S11.
Dzięki tym działaniom nastąpi poprawa bezpieczeństwa mieszkańców (odcinek ten charakteryzuje się stosunkowo dużą liczbą wypadków, jaka miała miejsce w ostatnich latach), odciążenie układu komunikacyjnego i zwiększenie przepustowości w tych miastach. Inwestycja poprawi również warunki i bezpieczeństwo przejazdu dla ruchu dalekobieżnego i regionalnego na odcinku drogi krajowej nr 46 od Lublińca do Częstochowy. Jednocześnie zachowane zostaną najwyższe wymogi ochrony środowiska, zdrowia i życia mieszkańców oraz zrównoważonego rozwoju.

Dla kilkunastu obwodnic ogłoszenie postępowań przetargowych jest planowane jeszcze w 2020 roku. Będą to m.in. obwodnice Strzelec Krajeńskich (DK 22), Lipska (DK 79), Suchowoli (DK 8), Wąchocka (DK 42), Smolajn (DK 51), Koźmina Wielkopolskiego (DK 15) i Gryfina (DK 31).

Budowa 100 obwodnic będzie finansowana ze środków Krajowego Funduszu Drogowego prowadzonego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Do KFD wpływają środki z opłaty paliwowej, kredytów i pożyczek, głównie od międzynarodowych instytucji finansowych oraz z obligacji. Konto KFD zasilają ponadto wpływy z Elektronicznego Systemu Poboru Opłat. Istotnym źródłem wpływów do KFD będą również środki UE, pochodzące z programów operacyjnych w ramach perspektywy 2014-2020 oraz 2021-2027.

-Jest to dla nas wspaniała informacja tym bardziej, że kwestię bezpieczeństwa na DK-46 na odcinku gminy Blachownia i potrzeby konkretnych rozwiązań drogowych poruszałam m.in. z ministrem Inwestycji i Rozwoju Jerzym Kwiecińskim w grudniu 2018 roku – podkreśliła burmistrz Sylwia Szymańska.

PARK IM. KS. BRYLSKIEGO

Na ręce przewodniczącego Rady złożyłem interpelacje o nadanie nazwy nowo wybudowanemu parkowi przy ul. Sienkiewicza, od Pl. Niepodległości do ul., ks. Mariana Kubowicza.
Będąc radnym w poprzednich kadencjach kilka razy podnosiłem temat budowania lokalności, własnej tożsamości i historii, poprzez eksponowanie najzacniejszych mieszkańców Blachowni, z których możemy być dumni.
Dobry początek nastąpił w lipcu 2015 roku, gdy skwer między ulicami Bankową i ks. Mariana Kubowicza nazwaliśmy im. dr Longina Tarnawskiego, lekarza, społecznika, patrioty, który w wielu przypadkach bezinteresownie leczył ubogich mieszkańców, nie tylko z Blachowni.
Uważam, że kolejną osobą, która zasługuje na wyróżnienie, jest ks. dziekan Marian Brylski, piąty proboszcz naszej parafii.

Ks. Brylski (1904-1962) w kapłańskiej posłudze nie raz okazywał pomoc innym czym zaskarbił sobie ogromną wdzięczność mieszkańców.
Ks. Marian do Blachowni trafił po II wojnie światowej. Według przekazów historycznych, jako proboszcz, urzędujący w bardzo trudnych czasach i warunkach, pozostawił po sobie: nową plebanię, parkan przed wejściem do kościoła, powiększył cmentarz otaczając go murem. W środku świątyni: posadzkę terakotową, ołtarz św. Rodziny i błogosławionego Bogumiła, polichromię, ambonę, chrzcielnicę i lamperię lastrykową. Był też inicjatorem budowy pomnika ofiar terroru hitlerowskiego, naszych mieszkańców pomordowanych w latach 1939-1945. Funkcję dziekana pełnił do 1960 roku. Zmarł na zawał serca 7 lutego 1962 roku. Spoczywa na miejscowym cmentarzu.
Blachownianie ks. Brylskiego doceniają jeszcze z innej strony, jako ogromnego przyjaciela potrzebujących. Wspomagał ich m.in. finansowo. Starsi mieszkańcy do tej pory pamiętają opowieści, że gdy od jakieś rodziny otrzymywał pieniądze, w drugim domu, gdzie widział biedę, zostawiał je. Inna znana historia to ta, że gdy po śmierci chciano go chować, trzeba było naprędce kupować nowe buty, bo stare w podeszwach były dziurawe.

Zapewne dzisiaj taka osoba byłaby bardzo bliska sercu obecnego papieża – Franciszka, który tak często mówi o potrzebie niesienia pomocy potrzebującym. Jestem przekonany, że nadanie nowemu parkowi nazwy im. ks. Mariana Brylskiego byłoby najlepszym podziękowaniem za Jego posługę na rzecz blachowniańskiej społeczności. Podziękowaniem kapłanowi, który na co dzień pokazywał jak należy pojmować słowo miłosierdzie.

DLACZEGO DROŻEJĄ ŚMIECI – WYWIAD Z BURMISTRZEM BLACHOWNI

Rozmowa z Sylwią Szymańską, burmistrzem Blachowni o podatku śmieciowym i propozycjach nowych stawek.


Gmina Blachownia chce zarabiać na śmieciach?
S.Sz. Takie zarzuty pojawiają się i to nie tylko w gminie Blachownia, ale także w stosunku do innych samorządów. Odpowiadam więc. Nie i jeszcze raz nie. Przepisy nakazują, by system gospodarowania odpadami był systemem, który sam się finansuje. To oznacza, że gmina nie może ani na nim zarabiać, ani do niego dopłacać. Musi być tak skonstruowany, by tzw. podatek śmieciowy pokrywał wszystkie wydatki związane z systemem.

Czyli pieniądze z podatku śmieciowego nie idą na koncerty lub imprezy sportowe?
S.Sz. Absolutnie nie. Nie możemy wykorzystać opłaty śmieciowej na inne cele. Bardzo ważne, żeby mieszkańcy mieli taką świadomość. Regionalna Izba Obrachunkowa kontroluje wpływy i wydatki opłaty śmieciowej.

Temat jest gorący, bo gmina Blachownia przygotowuje się do podniesienia podatku śmieciowego?
S.Sz. Tak. Dotychczas w gminie Blachownia obowiązywały najniższe opłaty śmieciowych w Polsce. Mieszkańcy, którzy deklarowali segregowanie odpadów, płacili miesięcznie – 7 zł od osoby. Ci, którzy tego nie robili – 14 zł. Stawki te nigdy nie były podnoszone, choć podwyżki wprowadzało wiele gmin i to kilkakrotnie. Tymczasem nasze stawki obowiązywały od początku wprowadzenia w życie tzw. rewolucji śmieciowej, czyli od 1 lipca 2013 roku. W tym roku opłaty muszą jednak wzrosnąć, gmina nie może już dokładać do wywozu odpadów, a koszty wzrosły wielokrotnie. Biorąc pod uwagę niską dotychczasową stawkę, wzrost procentowy jest bardzo duży, ostatecznie jednak proponowana w naszej gminie stawka jest niższa lub porównywalna z innymi gminami. Te gminy, które jeszcze nie podniosły stawki i z którymi mieszkańcy porównują naszą stawkę, wkrótce to zrobią, gdyż nie mają wyjścia. Wiem o tym, ponieważ temat ten jest często poruszany na forum wójtów i burmistrzów, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami. Jesteśmy oburzeni, bo rządowe zmiany uderzają bezpośrednio w mieszkańców, którzy winią za to włodarzy. Chcielibyśmy, aby ta stawka była możliwie niska, a prowadzona polityka prowadziła do ograniczenia produkcji odpadów i obciążenia odpowiedzialnością producentów opakowań, a nie konsumentów, którzy dziś praktycznie dwa razy płacą za opakowanie – przy zakupie, i kolejny raz, kiedy opakowanie stanowi odpad.

Powód podwyżki?
S.Sz. Wynika ona przede wszystkim z nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która weszła w życie we wrześniu ubiegłego roku i wprowadziła obowiązek segregacji odpadów. Samorządy dostały rok na dostosowanie się do nowych przepisów. Proponujemy, by zmiany w gminie Blachownia wprowadzić od 1 kwietnia. Bardzo ważne, że Mieszkańcy od tego momentu nie będą mogli już sobie swobodnie wybierać, czy chcą segregować śmieci czy nie. Będą musieli segregować odpady na pięć frakcji: metale i tworzywa sztuczne, papier, szkło, bioodpady, odpady zmieszane. To, niestety, zwiększa koszty ponoszone przez gminę.

Mieszkańcy się oburzają. Pytają: Jak to? Segreguję i mam więcej płacić?
S.Sz. Na pierwszy rzut oka rzeczywiście może się to wydawać nielogiczne i budzić oburzenie. Tymczasem cena, którą obecnie samorządy w całej Polsce płacą za odbiór i zagospodarowanie jednej tony odpadów zbieranych selektywnie jest wyższa niż cena za odbiór i zagospodarowanie jednej tony odpadów zmieszanych. Wynika to m. in. z tonażu i objętości odpadów, dodatkowych kursów i samochodów, wymagań technicznych, itd. Gmina Blachownia nie jest tu wyjątkiem. Od stycznia 2020 roku płaci wybranej w przetargu spółce Eko-System Bis za tonę odpadów posegregowanych – 752 zł, a za cenę odpadów zmieszanych – 728 zł. Trzeba podkreślić, że w ciągu czterech lat cena za odbiór i zagospodarowanie odpadów zmieszanych wzrosła ponad dwa razy, podczas gdy segregowanych – ponad siedem razy. W 2013 roku, gdy weszła w życie tzw. ustawa śmieciowa za jedną tonę odpadów segregowanych firma pobierała opłatę 1 zł , dziś jest to, podkreślam – 752 zł.
W 2013 roku odbiór tony odpadów segregowanych kosztował gminę Blachownia 1 zł. W 2020 roku odbiór tony odpadów segregowanych kosztuje gminę Blachownia – 752 zł.

Zmiana ustawy to jedyny powód planowanej podwyżki?
S.Sz. Oczywiście, że nie. Przede wszystkim wynika ona z drastycznego wzrostu kosztów, które ponoszą firmy śmieciowe. Każda z nich za każdą tonę odpadów oddanych na wysypisko płaci tzw. opłatę marszałkowską. Jest ona ustalana przez Ministra Środowiska. Od 2017 roku do 2020 roku opłata marszałkowska wzrosła z 74,26 zł na 270 zł za tonę. To bardzo dużo! Do tego należy doliczyć dotychczasową i planowaną podwyżkę cen energii. Wzrosła także płaca minimalna i wymagania techniczne dotyczące miejsc magazynowania odpadów. Można zapytać, co to wszystko obchodzi mieszkańców? Jesteśmy wspólnotą samorządową i skutki pewnych zmian odbijają się na samorządzie, bo coraz bardziej obciążone finansowo firmy śmieciowe podnoszą ceny.

Proponowana przez gminę miesięczna opłata śmieciowa od 1 kwietnia ma wynieść – 26 zł od mieszkańca. Ci, którzy nie dopełnią obowiązku segregacji odpadów, mieliby płacić dwukrotnie więcej – 52 zł. Taka podwyżka zszokowała Mieszkańców gminy Blachownia. W jaki sposób została wyliczona stawka?
S.Sz. Muszę przyznać, że wysokość tej stawki również była dla mnie szokiem, w związku z tym prosiłam o kilkakrotne przeliczenie i pochylenie się nad nią. Niestety, matematyka jest nieubłagana. Przy wyliczeniach opieraliśmy się na konkretnych, wiarygodnych liczbach. Poprzednia umowa ze spółką Eko – System Bis na odbiór odpadów była umową dwuletnią – obowiązywała w 2018 i 2019 roku. W ciągu tych dwóch lat firma odebrała z gminy 9018,74 ton wszystkich odpadów, co dało średnio 4509,37 ton rocznie. A że podobne ilości odpadów były odbierane także w latach wcześniejszych, to założyliśmy, że w 2020 roku spółka Eko – System Bis, która po przetargu ma z nami roczną umowę, odbierze z gminy Blachownia 4509,37 ton śmieci komunalnych.

Czyli i zmieszanych, i selektywnie zbieranych?
S.Sz. Tak. Na podstawie średniej z poprzednich lat przewidujemy, że w 2020 roku będziemy mieć 3034,35 ton odpadów zmieszanych i 1475,02 ton odpadów segregowanych. Pamiętajmy, że Eko – System Bis cenę za odbiór odpadów zmieszanych ustalił w przetargu na 728 zł za tonę, a segregowanych na 752 zł za tonę. By uzyskać docelową kwotę, którą trzeba będzie wydać na odbiór odpadów w 2020 roku, należy pomnożyć prognozowaną ilość odpadów przez cenę. Czyli 3034,35 ton odpadów zmieszanych pomnożone przez 728 zł daje 2.209.006,80 zł oraz 1475,02 ton odpadów zbieranych selektywnie pomnożone przez 752 zł daje 1.109.215,04 zł. W sumie 3.318.221,84 zł za rok. Do tego należy doliczyć inne koszty, m.in. za PSZOK, obsługa systemu, korespondencja, to ok 168.597,08 zł. Czyni to łącznie kwotę 3.486.818,92 zł za rok funkcjonowania systemu.

To kwota, którą należy podzielić przez liczbę mieszkańców?
S.Sz. Nie liczbę mieszkańców, bo często przywoływana jest błędnie wartość 13 tys. osób, a liczbę tych, którzy złożyli deklaracje śmieciowe. To 11.195 osób według stanu na ostatni dzień grudnia 2019 roku. Czyli 3.486.818,92 zł dzielimy na 11.195 osób i otrzymujemy rocznie 311,46 zł na osobę. Miesięcznie daje to 25,96 zł. Taka jest stawka.

No, ale jak to się ma do kwoty – 1.832.000 zł, którą Eko – System Bis wygrał przetarg?
S.Sz. Kwota ta wprowadza nieco zamieszania. Mieszkańcy szacują nowe stawki właśnie na podstawie tej kwoty. Uznali, że tyle ostatecznie gmina Blachownia zapłaci spółce Eko-System Bis. To błędne założenie. Komisja przetargowa brała pod uwagę ceny, które oferenci zaproponowali za minimalną, gwarantowaną ilość odpadów, czyli ilość, którą gmina zobowiązuje się dostarczyć- jest to minimum 2500 ton odpadów rocznie. Przy zastosowaniu stawek 728 za tonę zmieszanych i – 752 zł za tonę segregowanych odpadów oferent wyliczył minimalną wartość usługi właśnie na – 1.832.000 zł. Wiadomo jednak, że gmina Blachownia dostarczy ich więcej, bo na to wskazują – jak już tłumaczyłam – poprzednie lata. Kwota ta w żaden sposób nie odzwierciedla więc spodziewanych kosztów obsługi systemu gospodarki odpadami.

Mieszkańcy gminy Blachownia pytają o ulgi w podatku śmieciowym. Będą?
S.Sz. Mając świadomość, że wyliczona opłata śmieciowa obciąży budżety domowe zaproponowałam Radzie wprowadzenie ulg, na które pozwala ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, czyli ulgi ze względu na kryterium dochodowe i Kartę Dużej Rodziny.

Kiedy gmina Blachownia poinformuje o szczegółach zmian?
S.Sz. Na najbliższej sesji nad propozycją pochylą się Radni. To oni ostatecznie zdecydują, jak będą się kształtowały opłaty śmieciowe. Po podjęciu decyzji, zaczniemy kampanię informacyjną na temat nowych zasad gospodarowania odpadami i powiadomimy mieszkańców o ostatecznej stawce.

Dziękuje za rozmowę.