SESJA ABSOLUTORYJNA


3 sierpnia godz. 15. Radni podejmą jedną z najważniejszych uchwał w tym roku, o udzieleniu Burmistrzowi Blachowni wotum zaufania i absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2019 rok.

RIO wyraziła pozytywną opinię.

.

OD PONIEDZIAŁKU TRENINGI NA SAHARZE

Boisko tzw. Sahara, choć po opadach deszczu bardziej przypomina teren podmokły, jest prawie gotowe do użytkowania.


Jak informuje Jacek Chudy, prezes OSiR – od zachodniej strony boiska wykonaliśmy odpływ drenażu do studni zbiorczej. W tym tygodniu zakończymy aerację trawnika czyli zabieg mający na celu przerwanie ciągłości zbitej i nadmiernie zagęszczonej wierzchniej warstwy gleby. Prace polegają na wykonaniu otworów bądź szczelin w podłożu, w strefie rozwoju korzeni traw. Dzięki temu poprawia się wymiana powietrza w glebie, efektywniejsze jest wnikanie wody. Aeracja jest niezbędna szczególnie w przypadku trawników intensywnie użytkowanych.


Od piątku OSiR prowadził cięcia murawy stadionu. Koszenie drugiej części boiska potrwa jeszcze dwa dni. A od poniedziałku obiekt będzie gotowy do użytkowania. Kluby sportowe będą mogły prowadzić tu treningi.


-Koszenia boiska, ze względu na awarię sprzętu tnącego, musiały nastąpić w późniejszym terminie stąd pewne opóźnienia – dodaje prezes Jacek Chudy.

FILM O BLACHOWNI

http://blachownia.pl/news/telewizja_ntl_nakrecila_film_o_zalewie_w_blachowni__mozecie_zobaczyc_go_rowniez_tutaj/

Telewizja NTL nakręciła 14 minutowy film o zalewie w Blachowni.

SPOSÓB NA KOMARY – PROJEKT PANI NINY

Komar, owad pospolity,
rodzaj żeński jadowity.
Małe takie nie pozorne,
na trucizny to odporne.

Ta informacja może na dobre rozwścieczyć komary w Blachowni. Pani Nina do budżetu obywatelskiego składa ptasi projekt. Chodzi o zakup, łącznie z montażem, budek dla jerzyków. Pomóżmy tym ptakom, a one pomogą nam zwalczyć wredne komary. Bowiem każdy taki skrzydlaty osobnik może dziennie zjeść 20 tys. sztuk owadów. Zatem żaden oprysk chemiczny nie jest w stanie konkurować z projektem p. Niny.

Naprawdę warto poprzeć ten pomysł, by za kilka lat mniej się drapać i zapomnieć o komarach.

POSEŁ ANDRZEJ SZEWIŃSKI PISZE DO MINISTRA


8 lipca Pan poseł Andrzej Szewiński wyraził listowne zaniepokojenie w sprawie braku możliwości korzystania z nowego boiska piłkarskiego w Blachowni.
Napisał więc zapytanie do Pani minister.


Pan poseł dodał, że mieszkańcy są mocno zaniepokojeni obecnym stanem obiektu i ubolewają, że do tej pory nie nadaje się do wykorzystania.

Oczywiście Urząd Miejski w Blachowni doskonale wie, że pod słowem „mieszkańcami” kryje się jeden z pan, który od kilku lat zarzuca urzędników setkami pism i w zasadzie należałoby zatrudnić dodatkową osobę, aby w terminie odpowiedzieć na wszystkie skargi, zapytania, wnioski i co tam jeszcze.

Moim zdaniem takie pisanie do różnych: ministerstw, posłów czy innych wyższych urzędów ma jeden cel – udowodnić, że obecna władza w Blachowni oszukuje, źle pracuje i najlepiej jakby jej nie było. Bo pewnie już są osoby, które chętnie zajęłyby fotel burmistrza.

Tym razem na lament rzekomych mieszkańców dał się nabrać Pan poseł. Dlaczego pisze, że dał się nabrać?
No bo gdyby Pan poseł Andrzej Szewiński zamiast fatygować Panią minister, zajrzał do Urzędu Miejskiego w Blachowni, spotkał się z Panią burmistrz czy nawet do Niej zadzwonił, wtedy dowiedziałby się, że „boisko piłkarskie „Sahara” jest technicznie gotowe do użytku, i że zostało wyposażone w odpowiednie odwodnienie. A niedawne zalanie obiektu wynikało jedynie z intensywności opadów, powodujących lokalne podtopienia w całej Polsce. Pan poseł od burmistrz Blachowni mógłby usłyszeć, że boisko nie zostało oddane do użytku w ubiegłym roku, ponieważ murawa hybrydowa musiała się zakorzenić. A w bieżącym roku rozpoczęciu treningów przeszkodziła epidemia koronawirusa. Gdy tylko zaistnieją sprzyjające warunki sanitarne, boisko zostanie natychmiast oddane do użytku”.

Ale widać Pan poseł od razu, bez wyjaśnień drugiej strony, wolał zrobić szum wokół Blachowni. Mam nadzieję, że za chwilę samorządowcy nie będą odpowiadać karnie za huragany, ulewy czy opady gradu, które przechodzą nad ich gminami.


Warto dodać, że „Sahara” zgodnie z założeniami projektowymi ma być boiskiem treningowym, wykorzystywanym nie dłużej niż 20 godzin tygodniowo z uwagi na szczególny rodzaj murawy. Ostatecznym administratorem obiektu ma być Ośrodek Sportu i Rekreacji w Blachowni.

BO WARTO ZAPROSIĆ JERZYKI


W ramach budżetu obywatelskiego Urząd Miejski w Blachowni przyjął już kilka propozycji. Znakomita inicjatywa mieszkańców, rodzi kolejne pomysły m.in. na zakładanie budek dla jerzyków. Mały ptaszek, podobny do jaskółki, jest wyjątkowo nie lubiany przez komary. Jerzyk w ciągu doby potrafi ich zjeść 20 tysięcy sztuk owadów. Zapewne taki pomysł montowania budek, w miejscu gdzie żyje sporo komarów, wart jest poparcia. Bo tam gdzie są jerzyki, tam znacznie mniej jest komarów. Projekt wyceniony na 3.800 zł.


Pokochać jerzyki

Dla Jerzyka niebo jest prawdziwym domem – w niebie żyje, je, kocha się i śpi. Na niebie pije wodę, chwytając krople deszczu. I nikt mu nie dorówna w lotniczych umiejętnościach W porównaniu z Jerzykiem, loty innych ptaków to amatorszczyzna. Dla mieszkańców miast Jerzyk powinien być ptakiem najważniejszym – perłą w koronie.
Bo choć wszystkie ptaki są niezwykłe – to jerzyk jest niezwykły najbardziej. I za to wszystko, czym jerzyki są dla ludzi należy im się nasze bezgraniczne i bezwarunkowe uwielbienie. W Blachowni na osiedlu są już pierwsze budki dla jerzyków przy ul. Bankowej.


Antoni Marczewski: Jerzyki są rzeczywiście bardzo wydajne jeśli chodzi o redukowanie liczby drobnych owadów latających. Jeden osobnik w ciągu doby może zjeść nawet 20 000, w tym bardzo wiele dokuczliwych dla człowieka komarów oraz meszek. Jednak zaproszenie jerzyka do ogrodu nie jest łatwym zadaniem – ptaki są związane głównie z budynkami, do których przeniosły się ze swoich pierwotnych siedlisk w skalistych górach.  Większość zasiedla wysokie budowle, choć ptaki mogą gniazdować również np. w domach jednorodzinnych, o ile są odpowiednio wysokie (co najmniej dwa piętra) i możliwy jest swobodny dolot do otworu gniazdowego. Można również postarać się o specjalną budkę dla tego gatunku.

źródło
jestemnaptak.pl
mojafirma.infor.pl

foto internet

GAŁĘZIE ZASŁANIAJĄ WIDOCZNOŚĆ NA DRODZE


Zmotoryzowani skarżą się na niebezpieczny odcinek drogi w Łojkach. Chodzi o skrzyżowanie ulic Długiej z Piastów, obok marketu Kamil. Kierowca, który jedzie od strony Gnaszyna zbliżając się do skrzyżowania, przez gałęzie choinek wystających zza ogrodzenia ma ograniczoną widoczność.


Musi wyjechać niemal na środek drogi, aby bezpiecznie pojechać dalej ul. Piastów w stronę Blachowni.

-Pisaliśmy do właściciela posesji, z prośbą, aby wyciąć wystające gałęzie. Niestety nie na wiele to się zdało – usłyszałem w Urzędzie Miejskim.


Ktoś może zauważyć, że kierowcom na tym skrzyżowaniu pomocne może być lustro drogowe. Jednak przekłamuje ono obraz myląc kierowców.


Bezpieczniej zatem jest skręcić w prawo w Długą, potem w lewo na parking marketu i wyjazd z parkingu na prawo w Piastów.

DZIKAMI ZAJMIE SIĘ STAROSTWO?

Po pismach i monitach burmistrza Blachowni wysyłanych do kół łowieckich, nadleśnictwa, służb weterynaryjnych, policji, a także do starostwa powiatowego w Częstochowie w końcu jest odzew. W przyszłym tygodniu starostwo organizuje spotkanie poświęcone… dzikom, które stały się utrapieniem nie tylko dla mieszkańców naszej gminy. Chodzi o bezpieczeństwo ludzi szczególnie wieczorem, gdzie dziki m.in. na osiedlu czuły się jak u siebie.


Poklaskiwanie czy próba przegonienia zwierząt nie robiły na nich większego wrażenia. Dlatego żarty się skończyły. Sprawą zajmie się powiat.

Warto dodać, że zgodnie z prawem dzikie zwierzęta są własnością Skarbu Państwa, a nie samorządu. Dlatego gmina Blachownia już dwukrotnie zwracała się m.in. do starostwa powiatowego w Częstochowie o podjęcie konkretnych działań w celu zapewnienia ludziom bezpieczeństwa. Blachowniański samorząd zwrócił uwagę, że dziki bytujące na terenach zurbanizowanych powodują straty, m.in. niszczą trawniki, rozrzucają śmieci, podkopują urządzenia na placach zabaw, czy przemieszczają się po drogach sprowadzając niebezpieczeństwo na pieszych i kierowców – czytamy na stronie Urzędu Miejskiego www.blachownia.pl.

-Najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby odłowienie dzików i wywiezienie ich z miasta, ale realizację tego zadania trzeba zlecić zewnętrznej firmie, a to są spore koszty. Gmina nie jest uprawniona do ponoszenia takiego wydatku – mówi Sylwia Szymańska burmistrz Blachowni. – Dlatego cieszę, że będzie spotkanie w tej sprawie w starostwie. Mam nadzieję, że wreszcie zostanie wypracowane rozwiązanie tego problemu.

Jednocześnie burmistrz apeluje do Mieszanek i Mieszkańców o ostrożność i rozwagę, a przede wszystkim o niedokarmianie dzikich zwierząt i niewyrzucanie odpadków poza pojemniki na śmieci. To przede wszystkim łatwy do zdobycia pokarm wabi zwierzęta i niestety, tym sposobem zachęca je do odwiedzin zamieszkałych terenów.

foto internet

KOLEJNA SESJA RADY MIEJSKIEJ ZA NAMI

Przyjęcie planu pracy poszczególnych Komisji i Rady Miejskiej w Blachowni oraz wyrażenie zgody na nieodpłatne przekazanie urządzeń kanalizacyjnych związanych z odprowadzaniem ścieków na rzecz Związku Komunalnego Gmin ds. Wodociągów i Kanalizacji w Częstochowie to chyba najważniejsze sprawy jakimi zajmowali się dzisiaj radni.

Szefowie poszczególnych komisji:


Małgorzata Bernat – Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia, Oświaty, Kultury i Sportu, Promocji Gminy i Integracji Europejskiej,


Katarzyna Borycka – Komisja Budżetu, Infrastruktury, Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa,


Ewelina Gajzner – Komisja Skarg, Wniosków i Petycji, przedstawili sprawozdania z pracy za 2019 rok.


Radni, głosami 11 za i 1 przeciw, odrzucili wniosek o przeprowadzenie kontroli przez Komisję Rewizyjną w zakresie przeanalizowania całej gospodarki odpadami w naszej Gminie w szczególności odbiór odpadów komunalnych i zgodności podejmowanych działań z obowiązującą ustawą w związku z możliwością naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Wnioskodawcy, czyli sołtys Magdaleny Maciążki, niestety nie było na sesji. Zatem nie było sposobności dowiedzenia się o jakie konkretne chodzi zarzuty.

Przy okazji warto przypomnieć jakie w Radzie mamy komisje i kto w nich zasiada.

Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia, Oświaty, Kultury i Sportu, Promocji Gminy i Integracji Europejskiej
Małgorzata Bernat – przewodnicząca
Krzysztof Czerwik – wiceprzewodniczący
Barbara Bagmat – sekretarz Komisji
Marek Kułakowski
Dariusz Wącław

Komisja Budżetu, Infrastruktury, Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa
Katarzyna Borycka- przewodnicząca
Jerzy Szkurłat – wiceprzewodniczący
Sebastian Szczepaniak – sekretarz
Tadeusz Borek
Tomasz Czech
Krzysztof Czerwik
Ewelina Gajzner
Renata Kolman
Marek Kułakowski
Tomasz Rećko
Jacek Rogut

Komisja Rewizyjna
Dariusz Wącław – przewodniczący
Barbara Bagmat – wiceprzewodnicząca
Sebastian Szczepaniak – sekretarz
MałgorzataBernat
Tomasz Czech
Jerzy Szkurłat

Komisja Skarg, Wniosków i Petycji
Ewelina Gajzner – przewodnicząca
Tadeusz Borek – wiceprzewodniczący
Małgorzata Bernat – sekretarz
Tomasz Czech
Renata Kolman

URZĄD PROSI – NIE DOKARMIAJMY KACZEK

Urząd Miejski w Blachowni za ornitologami apeluje, aby nie dokarmiać kaczek chlebem bo to szkodzi ekosystemowi.


Widok niewinnie karmionych kaczek na naszym zalewie nie należy do rzadkości. Szczególnie dzieci w tej czynności chcą wieść prym bo sprawia im to wiele radości. Dlatego Urząd Miejski przypomina i apeluje, że biały chleb może prowadzić u ptactwa wodnego do chorób układu pokarmowego, a także do schorzenia o nazwie “anielskie skrzydło”. Jak podaje crazynauka.pl ta wada sprawia, że w wyniku deformacji ostatniego stawu skrzydła lotki ptaka odstają, zamiast leżeć blisko ciała. Gdy schorzenie rozwinie się, uniemożliwia latanie, co dla dzikiego ptaka kończy się śmiercią. Inna kwestia to fakt, że niezjedzone przez ptaki pieczywo gnije i powoduje poważne spustoszenia w ekosystemie, m.in. pojawienie się pleśni, która wydziela toksyny trujące dla kaczek.

ULATNIAŁ SIĘ GAZ


Gos czujnika u jednego z sąsiadów i zapach na korytarzu zaniepokoił mieszkańców z ul. ks. Kubowicza 4. Jak się okazało jednym mieszkaniu ulatniał się gaz. Na miejscu zjawiły się jednostki straży pożarnej także z Częstochowy oraz pracownicy z pogotowia gazowego. Na jakiś czas ewakuowano wszystkich lokatorów.


Po godzinie wszystko wróciło do normy. Mieszkańcy bloku wrócili do mieszkań.

foto dzięki uprzejmości p. Bożeny Sobczyk.

W BLACHOWNI WYGRAŁ RAFAŁ TRZASKOWSKI


W Blachowni wybory prezydenckie wygrał Rafał Trzaskowski głosów -3.555, 53,68 proc.
Andrzej Duda -3068, 46,32 proc.
Do urn poszło 6.623 osoby co daje 64,43 proc. uprawnionych do głosowania.

OSP Blachownia frekwencja- 67,54 proc.
R.Trzaskowski- 766 głosów / A.Duda- 617 /

Publiczne Przedszkole Nr 2 ul. Żeromskiego 64,14 proc.
R.Trzaskowski- 711 / A.Duda- 583


Hala OSiR 62,64 proc.
R.Trzaskowski- 675 / A.Duda- 559

Zespół Szkolno-Przedszkolny Ostrowy 69,82 proc.
R.Trzaskowski- 514 / A.Duda- 415

Zespół Szkolno-Przedszkolny w Łojkach 62,75 proc.
A.Duda- 691 / R.Trzaskowski- 670

Ochotnicza Straż Pożarna w Cisiu 61,50 proc.
R.Trzaskowski- 196 / A.Duda- 153

Szpital im. Rudolfa Weigla / 31, 48 proc.
A.Duda – 9 / R.Trzaskowski – 7

Dom Pomocy Społecznej / 45,60 proc.
A.Duda – 41 / R.Trzaskowski – 16

Powiat częstochowski
A.Duda -58,66 proc.
R.Trzaskowski -41,34 proc.

Woj. śląskie
R.Trzaskowski -51 proc.
A.Duda -49 proc.

WYNIKI – ANDRZEJ DUDA WYGRAŁ WYBORY


Andrzej Duda prawdopodobnie będzie prezydentem przez kolejnych 5 lat. Tak wynika z sondażu IPSOS przeprowadzonego dla największych telewizji. Obecnego prezydenta poparło 51,03 proc. respondentów. Na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 48,97 proc.

Frekwencja według sondażu wyniosła 68,18 proc.

Na oficjalne wyniki musimy poczekać do wtorku 14 lipca, albo jeszcze dłużej. Bowiem póki co nie da się jednoznacznie wskazać zwycięzcy.